Członkowie Inspiration 4, pierwszej cywilnej misji kosmicznej, w trakcie pobytu na orbicie mieli do czynienia z awarią. Na pokładzie statku kosmicznego Crew Dragon włączył się alarm - z powodu usterki toalety.
W toaletach znajdujących się w statkach kosmicznych produkty ludzkiej przemiany materii wsysane są do odpowiednich zbiorników za pomocą wentylatorów generujących silny przepływ powietrza. W trakcie lotu misji Inspiration 4, czyli pierwszej misji na orbitę bez udziału zawodowych astronautów z NASA czy innych agencji kosmicznych, w tej kwestii nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem.
Na pokładzie statku należącego do firmy SpaceX uruchomił się alarm, który zasygnalizował awarię toalety. Jak wyjaśniał w rozmowie z CNN Jared Isaacman, jeden z członków załogi, usterka dotyczyła wentylatora do wsysania nieczystości. Isaacman zaznaczył, że zespół SpaceX instruował załogę, jak naprawić wentylator, więc naprawa zakończyła się powodzeniem.
"Pewne wyzwania" na pokładzie Crew Dragon
Dwa dni po przylocie astronautów na Ziemię Elon Musk, dyrektor SpaceX, informował na Twitterze o "pewnych wyzwaniach" związanych z działaniem toalety.
Misja Inspiration 4
Po trzydniowej podróży członkowie misji Inspiration 4 wrócili na Ziemię 19 września. Celem misji było zainspirowanie innych do podróży w Kosmos i zebranie pieniędzy na badania nad nowotworami u dzieci.
Miliarder i pilot-kaskader Jared Isaacman ufundował trzydniową misję i wykupił miejsca na pokładzie trojgu pozostałym członkom, lekarce Hayley Arceneaux, geolożce Sian Proctor, oraz informatykowi Chrisowi Sembroskiemu.
Źródło: Business Insider, tvn24.pl