Nad Teneryfą przeszła potężna ulewa. Oberwanie chmury przyczyniło się do licznych utrudnień na wyspie. Wiele samochodów zostało zalanych. Jedna kobieta zmarła w wyniku ataku serca.
Na największej wyspie archipelagu Wysp Kanaryjskich mieszkańcy zmagają się ze skutkami nawałnicy.
Ściana wody
Lokalne media podają, że w niedzielę 19 października w ciągu 12 godzin spadło prawie 180 l/mkw deszczu. Miejscowe służby ostrzegały mieszkańców i turystów, żeby w trakcie ulewy w miarę możliwości pozostali w domach.
Woda była wszędzie
Padało tak intensywnie, że studzienki kanalizacyjne nie nadążały z przyjmowaniem wody. W rezultacie między budynkami przepływały rwące potoki wody. W niektórych miejscach woda płynęła z taką siłą, aż asfalt oderwał się od powierzchni terenu. Poza tym woda zebrała się w zagłębieniach m.in. pod wiaduktami, w tunelach oraz na stacjach benzynowych, niszcząc wiele samochodów.
Jedna ofiara śmiertelna
Według lokalnych mediów nie żyje jedna osoba. 56-letnia kobieta zmarła na atak serca, po tym jak woda uwięziła ją w zaparkowanym samochodzie w Santa Cruz.
Autor: AD/kt / Źródło: ENEX, politica.elpais.com