Fotografowi udało się uwiecznić wybuch wulkanu w Ekwadorze. Nagranie robi wrażenie: wulkan pluje ogniem i popiołem, pokazując swoje najgorsze, a zarazem najpiękniejsze oblicze.
Brytyjski fotograf wulkanów doktor Richard Roscoe udokumentował w grudniu niezwykle wprost "fotogeniczną" erupcję jednego z mało znanych, ale aktywnych wulkanów Ekwadoru.
Wulkan, znany jako "Reventador" - "rozrabiaka" - piętrzy się w paśmie Andów Amazońskich.
Jeszcze nam pokaże
Roscoe oraz jego niemiecki przyjaciel przez trzy dni obserwowali wulkan, by wreszcie zarejestrować każdą fazę jego erupcji: wypluwane potoki materiału piroklastycznego, zastygające na stokach jęzory lawy oraz gęste popielate chmury dymu.
Do ostatniej erupcji tego wulkanu doszło w 2002 roku - odbyło się to całkowicie bez zapowiedzi, przez co nie udało się na czas zabezpieczyć doliny.
Zdaniem wulkanologów Reventador niebawem raz jeszcze wejdzie w fazę eksplozji. I choć na razie wulkan nie stanowi zagrożenia, materiał filmowy naprawdę niepokoi.
Obejrzyj całe nagranie:
Autor: sj/aw / Źródło: Reuters , źródło głównego zdjęcia: Reuters/Photovolcanica.com