Trudno z nimi wytrzymać, pojawiają się nagle i są wyjątkowo dokuczliwe. Komary, bo o nich mowa, potrafią skutecznie uprzykrzyć życie. Jedną z metod na przetrwanie w ich towarzystwie są repelenty. Czym są i jak je stosować? Na te pytania odpowiada dr Aleksandra Gliniewicz z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny.
Letnie ciepło zachęca nas do przebywania na zewnątrz. - Jeśli potrzebujemy ochrony i przed słońcem, i przed komarami, to najpierw należy nałożyć krem z filtrem UV, a dopiero potem - repelent - mówi dr Aleksandra Gliniewicz, kierowniczka Samodzielnej Pracowni Entomologii Medycznej i Zwalczania Szkodników NIZP-PZH. I tłumaczy, że repelent, czyli środek odstraszający, który przykryty będzie filtrem UV może słabiej działać na komary.
CZYTAJ TAKŻE: Dlaczego w tym roku "komary tak strasznie tną"?
- Repelent na komary to produkt biobójczy. Po jego użyciu należy umyć ręce, a kiedy nie jest już potrzebny - zmyć go z ciała - podkreśla.
Jak działa repelent?
Powoduje on, że komar nie postrzega danej osoby jako obiektu, w którego stronę należy się kierować.
- Komary kierują się do swoich ofiar nie wzrokiem, ale chemoreceptorami. Wrażliwe są na zapachy emanujące od ofiar. Przyciągają je substancje zawarte w pocie na przykład kwas masłowy, a także stężenie dwutlenku węgla czy ciepło - mówi Aleksandra Gliniewicz. Zaznacza, że w związku z tym komary bardziej dążą do osób o szybszej przemianie materii.
Gliniewicz zaznacza, że na każdym opakowaniu repelentu powinien być numer rejestracyjny Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
- To gwarancja, że repelent przeszedł badania skuteczności - mówi. Jeśli jest więc na przykład na takim produkcie napisane, że odstrasza on komary przez cztery godziny, a kleszcze przez dwie - to znaczy, że zostało to doświadczalnie potwierdzone.
Słabsze? Mocniejsze?
W Polsce niekoniecznie sensowne jest stosowanie repelentów przeznaczonych do odstraszania komarów tropikalnych. - W tropikach są inne warunki. W Polsce nie musimy odstraszać komarów maksymalnym stężeniem DEET lub innej substancji o działaniu repelentnym - zwraca uwagę. I radzi, by dobierać repelent raczej pod kątem czasu, jaki chcemy, aby nas chronił przed insektami.
Ekspertka zwraca też uwagę, że na rynku są dostępne mocniejsze repelenty dla osób aktywnych fizycznie, sportowców, bo pot przyciąga komary silniej.
Co oprócz repelentów?
Poza repelentami do stosowania na ciało w walce z komarami pomocne okazać się też mogą świece czy spirale odstraszające komary (do stosowania na zewnątrz) czy elektrofumigatory (do stosowania wewnątrz pomieszczeń).
CZYTAJ TAKŻE: Trwa "wyścig zbrojeń" pomiędzy ludźmi a komarami
Przed ukłuciami chronić się też można zasłaniając skórę ubraniem. Tam, gdzie jest dużo komarów, warto więc zakładać bluzy z długim rękawem i kapturem czy długie spodnie. - Najlepiej, by były to ubrania w jasnym kolorze. A to dlatego, że ciemne tkaniny po pierwsze szybciej się nagrzewają. A po drugie komary przyzwyczajone są do tego, że kłują ciemne futro zwierząt - tłumaczy entomolog.
W domach warto z kolei zakładać moskitiery, a przynajmniej pilnować, żeby nie otwierać okien, kiedy we wnętrzu zapalone jest światło, ponieważ komary lecą w jego stronę.
Lubią wilgotne miejsca
Jeśli więc bardzo nie chcemy, aby komary w ciągu dnia znajdowały schronienie w naszym ogródku - możemy likwidować nadmiernie rozrośnięte zakrzewienia. Badaczka z PZH wyjaśnia, że komary lubią przebywać w wilgotnych i zacienionych miejscach. Jeśli im takie miejsca zabierzemy, przeniosą się gdzieś, gdzie będzie im lepiej.
Dr Gliniewicz nie zachęca jednak właścicieli ogródków, aby w walce z komarami stosowali opryski. - Takie środki sprawią, że giną nie tylko komary, ale i inne owady. A w dodatku taka metoda jest nietrwała - działa tylko do pierwszego deszczu. To może ma sens, kiedy organizuje się jakąś imprezę masową, ale we własnym ogródku naprawdę szkoda pszczół - uważa badaczka.
Autor: //aw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock