Ponad tysiąc interwencji, więcej niż 30 rannych, opóźnione loty i drogi, które mogą być nieprzejezdne jeszcze przez kilka dni - to skutki silnych burz, które przeszły w niedzielę przez Niemcy.
W poniedziałek po intensywnych opadach deszczu, które miały miejsce w niedzielny wieczór, rozpoczęto sprzątanie w południowej części Hesji, niemieckiego kraju związkowego. W mieście Offenbach rannych zostało 21 osób.
Dokładne rozmiary zniszczeń będzie można oszacować dopiero za kilka dni. Strażacy z Offenbach interweniowali ponad tysiąc razy. Wyjeżdżali głównie do zalanych domów, zerwanych dachów lub przewróconych drzew.
W miejscowości Rodegau ciężko ranny został rowerzysta, który szukał schronienia pod drzewem.
Gwałtowna pogoda dotknęła również miejscowość Langen w pobliżu Frankfurtu nad Menem. Strażacy musieli uwolnić tam kilkadziesiąt osób, które były uwięzione w samochodach. W całym mieście rannych zostało 12 osób.
Utrudnienia komunikacyjne
Drogi pomiędzy Dreieich-Offenthal i Langen oraz Langen i Moerfelden będą zamknięte do wtorku. Część mniejszych, znajdujących się na wsiach, tras może być nieprzejezdna jeszcze przez kilka dni.
Wstrzymany został ruch kolejowy na trasie z Manheim do Frankfurtu. Na lotnisku we Frankfurcie odwołana została część lotów.
Jak podaje niemiecki portal pogodowy wetteronline.de, szkody spowodowane były przez zjawisko nazywane downburst, czyli silny prąd zstępujący w chmurze burzowej, który opada do ziemi i rozchodzi na różne strony.
Autor: ml/rp / Źródło: www.wetteronline.de