W wyniku nawałnic, które wędrują przez część Australii, pojawiły się lokalne podtopienia. W niektórych miejscowościach "była to jedna z największych powodzi błyskawicznych, jaka kiedykolwiek wystąpiła". Lokalni synoptycy zapowiadają, że pogoda zmieni się dopiero w środę.
Od kilku dni południowo-zachodnią Australię nawiedzają potężne burze. W niedzielę ulewny deszcz w miejscowości Bunbury nagromadził 7 l/mkw. wody w ciągu zaledwie 15 minut. W kwadrans zostały zalane główne ulice miasta. W niektórych częściach Bunbury spadł grad.
Najwięcej deszczu spadło w miejscowości Belka, gdzie zanotowano 27 l/mkw. deszczu. W Thompson Brook napadało 24 l/mkw., a w Brookton 22 l/mkw. opadu.
- Była to jedna z największych powodzi błyskawicznych, jaka kiedykolwiek wystąpiła. Na szczęście nie trwała ona długo - powiedział Mick Bennett, pracownik urzędu gminu w miejscowości Eaton.
Powódź błyskawiczna spowodowała, że na ulicach Eaton utworzyła się warstwa wody. Niektórzy nawet nie zawahali się popływać kajakiem, co nakręciła mieszkanka miasta Mel Milligan:
Pożar i grad
W Harvey burza zniszczyła jeden dom. W Collie grad wielkości piłek golfowych uszkodził konstrukcję gospodarstw. Tymczasem w miejscowości Boyanup od uderzenia pioruna zapaliło się siano.
Co dalej?
Dynamiczna pogoda w południowo-zachodniej Australii da się mieszkańcom we znaki do środy.
- Na zachodzie znajduje się wolno poruszający się system chmur. Przez najbliższe dni będzie zmierzał na wschód - powiedział Neil Bennett z australijskiej narodowej agencji meteorologicznej Bureau of Meteorology.
Autor: AD/jap / Źródło: au.news.yahoo.com, abc.net.au
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/Mel Milligan