Uratowano czterech z 12 członków załogi frachtowca, który zatonął we wtorek podczas sztormu na Morzu Czarnym w pobliżu Stambułu. Tureckie służby ratownicze odnalazły też jedno ciało. Zła pogoda jest także powodem kłopotów innego statku w tym rejonie.
Wciąż zaginionych jest siedmiu członków załogi, w której skład wchodziło 11 Ukraińców i Rosjanin. Pływający pod banderą karaibskiego państwa Saint Kitts i Nevis statek Volgo Balt 199 zatonął w odległości ok. 9 mil morskich od tureckiego portu Sile, na północny wschód od Stambułu. Frachtowiec transportował węgiel z Rosji do portu Antalya.
Nadał sygnał i zniknął
Według agencji Anatolia statek o długości 110 metrów wysyłał sygnały SOS, a następnie zniknął z radarów. Trwa akcja ratunkowa. Poszukiwania prowadzone są z użyciem śmigłowca i łodzi ratunkowej.
Akcja ratunkowa
Podczas akcji doszło do tragiczneo wypadku. Łódź z ratownikami rozbiła się o skały. Dwóch ratowników zginęło, trzej pozostali wciąż są poszukiwani.
Dotychczas uratowano czterech członków załogi Volgo Balt i odnaleziono ciało piątego marynarza - poinformował gubernator Stambułu Huseyin Avni Mutlu oraz służby ratownicze.
Kolejne problemy
Z powodu sztormu kłopoty ma także frachtowiec BBC Adriatic, pływający pod banderą Antigui i Barbudy. Jego kłopoty możemy zobaczyć na filmie. Widać, jak pozbawiona napędu jednostka jest demolowana przez sztormową falę. Statek z 14 członkami załogi na pokładzie dryfuje u wybrzeży Kilyos, na północny zachód od Stambułu. Grozi mu zatonięcie - podała telewizja NTV.
Wstrzymana komunikacja
We wtorek z powodu złej pogody wstrzymano kursowanie niektórych tramwajów wodnych w cieśninie Bosfor, łączącej morze Marmara z Morzem Czarnym.
Autor: adsz/mj / Źródło: PAP, ENEX, Reuters