Respirator to urządzenie, które pomaga oddychać pacjentom chorym na COVID-19 w ciężkim stanie. Jak tłumaczył doktor Paweł Gonerko, pulmonolog, respirator przeznaczony jest dla osób z rozległymi zmianami w płucach.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w środę o 1552 nowych przypadkach zakażenia SARS-CoV-2. To trzeci najwyższy bilans od początku epidemii w Polsce. Obecnie mamy 19 306 aktywnych przypadków, co jest największym bilansem od początku pandemii w Polsce.
Z codziennego "raportu o koronawirusie" wynika, że obecnie wykorzystywane są 152 respiratory, czyli o 11 więcej niż we wtorek.
Jak działa respirator?
- Respirator to urządzenie, które wspiera oddychanie pacjenta w przypadkach, takich jak zapalenie płuc, na przykład wywołane przez COVID-19. Dochodzi wtedy do zmniejszenia powierzchni oddechowej płuc. Tą częścią, w której rozwija się stan zapalny, trudniej jest oddychać, czasami nawet całym fragmentem. Dochodzi bowiem do nacieku zapalnego - tłumaczył doktor Paweł Gonerko, pediatra, pulmonolog i alergolog. - Człowiek ma dość duże rezerwy, jeżeli chodzi o płuca, bo właściwie oddycha po jednej trzeciej z każdego z nich - dodał. Tłumaczył, że jeżeli zapalenie rozwija się coraz bardziej, powierzchnia płuc, którą można oddychać, jest coraz mniejsza.
- Zauważamy to w momencie, gdy pacjent zgłasza duszność, a my sprawdzamy poziom natlenienia krwi i okazuje się, że jest on zbyt niski, poniżej 90-92 procent. Wtedy na początku podajemy pacjentowi tlen. On oddycha sam, tyle, że do oddychania dostaje tlen - opowiadał lekarz. W powietrzu, którym oddychamy, jest około 21 procent tlenu. Natomiast kiedy pacjentowi podawany jest tlen, to jego stężenie może wynieść 50-80 procent. - I dla znacznej ilości pacjentów z COVID-19 takie wsparcie oddechowe jest wystarczające - mówił dr Gonerko. W momencie kiedy ten proces postępuje, nie wystarcza tej powierzchni płuc i coraz trudniej się oddycha, wtedy dodatkowym wsparciem jest respirator. - Respirator tłoczy powietrze do płuc w sytuacji, kiedy pacjent nie potrafi lub jest zbyt zmęczony, ma zbyt duże zmiany w płucach, aby wciągnąć powietrze w wystarczającej ilości, to powietrze podaje mu respirator. To też najczęściej jest mieszanka z dużą zawartością tlenu. Dzięki temu poprawiamy możliwości oddechowe pacjenta tak długo, aż choroba zacznie ustępować i on zacznie oddychać samodzielnie - dodał.
Sztuczne płuco
Jak mówił pulmonolog, większość osób zarażonych koronawirusem SARS-CoV-2 to osoby, które przechodzą chorobę nim wywołaną (COVID-19) bezobjawowo lub mają objawy podobne do grypy lub przeziębienia.
- Pacjenci, który wymagają wsparcia oddechoweg,o to tacy, co już mają zapalenie płuc. Na początku wystarcza tlenoterapia. Respiratory są dla pacjentów z COVID-19, którzy mają rozległe zmiany w płucach - podkreślał dr Gonerko.
Respirator, nazywany też sztucznym płucem, to urządzenie wspomagające lub zastępujące mięśnie pacjenta w wykonywaniu pracy oddechowej.
- Respirator tak naprawdę jest pompą, która musi mieć prawidłowo ustawione ciśnienie. Bo ważną sprawą jest, żeby nie zniszczyć pacjentowi płuc - tłumaczył dr Gonerko. Dodał, że mieszkanka tlenowo-powietrzna nie jest podawana pod dowolnym ciśnieniem. - Nowoczesne respiratory reguluje się ciśnieniowo i objętościowo. Podaje się pod takim ciśnieniem, żeby poprawić oddychanie pacjenta, a jednocześnie nie uszkodzić mu płuc. Do respiratora podłącza się rurkę intubacyjną, którą pacjent jest zaintubowany. Rurkę tę wkłada się przez tchawicę - tłumaczył lekarz.
Autor: anw/dd / Źródło: TVN24, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24