Niż o nazwie Yvette, który w środę nadciągnie nad południowo-wschodnią część Polski, przyniesie obfite opady. Synoptycy przewidują, że ulewne deszcze utrzymają się do soboty. W tym czasie może spaść nawet do 150 l/mkw. Polska przygotowuje się na walkę z ewentualną powodzią.
Jak mówiła po godz. 7.00 prezenterka TVN Meteo Dorota Gardias, Polska nie została jeszcze objęta wpływem niżu, który ma nadciągnąć w środę 14 maja.
- Na południu i południowym wschodzie już teraz jest pochmurno. Zaczyna padać deszcz. Ale to jeszcze nie jest ten niż związany z niżem bałkańskim.
Niż Yvette
Jednak powoli wędruje do nas niż genueński (Yvette), który ma przynieść jeszcze w środę obfite opady deszczu.
- W ciągu trzech dób prognozujemy w regionach Polski południowej nawet opady do 150 l/mkw. deszczu. Niestety te niże znad południa Europy są odpowiedzialne za powodzie, nawet te z 1997 i 2010 roku. Są bardzo niebezpieczne - informowała w TVN24 - Dorota Gardias.
Obejmie południowo-wschodnie województwa
Niż Yvette pojawi się w Polsce w środę 14 maja rozciągając się nad południowo-wschodnie województwa. - Deszcz obejmie do soboty całe południe, wschód i centrum - zaznacza meteorolog TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek.
- Najsilniejsze opady wystąpić mają na południu w czwartek, na tzw. okludującym się froncie, który ułoży się na Karpatach - precyzuje meteorolog.
Zagrożenie powodziowe
Unton-Pyziołek przestrzega, że obfitość opadów podniesie poziom rzek, zwiększając ryzyko wystąpienia powodzi. - Najwięcej wody spaść ma na Tatry i Podhale - zaznacza synoptyk.
To zwiększa ryzyko powodzi na terenach wzdłuż Czarnego i Białego Dunajca, Białki i Popradu, których koryta jako pierwsze będą pełne po brzegi. Wody przybędzie także w Dunajcu.
- Zagrożone powodzią są również tereny przybrzeżne rzek Podkarpacia, Lubelszczyzny, Kielecczyzny, Górnego Śląska i południowego Mazowsza, należące do zlewni Wisły - ostrzega meteorolog.
Ryzyko powodzi zmobilizowało służby odpowiedzialne za gospodarkę wodną kraju. W Pieninach od kilku dni trwa rzut wody ze Zbiornika Czorsztyńskiego.
Reakcja premiera
- Wobec spodziewanych opadów na południu Polski służby sprawdzą stan urządzeń przeciwpowodziowych – zapowiedział we wtorek po posiedzeniu rządu Donald Tusk.
- Mam nadzieję, że nie dojdzie do zdarzeń szczególnie dramatycznych, ale czujność jest bez wątpienia potrzebna - dodał premier.
Premier podkreślił, że sugerowane przez IMGW ryzyko przekroczenia stanów alarmowych na południu kraju wymaga podjęcia przez rząd środków zapobiegawczych. Obiecał przeprowadzenie kontroli stanu technicznego infrastruktury zabezpieczającej przed powodzią.
W środę o godz. 15.00 zbierze się rządowe centrum zarządzania kryzysowego, w którym weźmie udział premier Donald Tusk.
Autor: PW/rp / Źródło: TVN Meteo