Na początku września Huragan Dorian pustoszył Bahamy. Ofiarami żywiołu byli zarówno ludzie, jak i zwierzęta. W ostatnim czasie pod gruzami znaleziono psa, któremu przetrwać pozwoliła tylko wola życia.
Ratownicy z organizacji Big Dog Ranch Rescue (BDRR) odnaleźli psa pod gruzami jednego z budynków w mieście Marsh Harbour na Bahamach. Zwierzę spędziło tam około miesiąca. Przeżyło tylko dlatego, że piło deszczówkę.
Kiedy jego wybawcy go odnaleźli, pies był tak wycieńczony że nie był w stanie nawet skamleć. Czworonóg nie mógł samodzielnie chodzić, a w jego ciele odnaleziono Dirofilaria immitis - pasożyta przenoszonego przez komary i bytującego w tętnicach płucnych psów. Psa nazwano Miracle, co w języku angielskim oznacza cud. Pomimo szczęśliwego ocalenia przed Miracle jest jeszcze długa droga do odzyskania pełni sił.
Autor: ml/map / Źródło: ENEX