Na terenie zambijskiego Narodowego Parku South Luangwa znaleziono martwego słonia, pod którym leżał przygnieciony krokodyl. Władze parku nie wiedzą jeszcze, co było przyczyną tej sytuacji.
W Zambii na terenie Parku Narodowego South Luangwa, nad brzegiem rzeki Luangwa, jeden z przewodników odnalazł martwego słonia. Kiedy podszedł bliżej, pod ciałem zwierzęcia zobaczył przygniecionego nieżyjącego krokodyla. Zwłoki słonia były już częściowo rozszarpane przez hieny.
Wykluczono kłusownictwo
Na miejsce wezwano władze parku, aby ustalić, co było przyczyną takiej podwójnej śmierci. Pracownicy parku przebadali słonia wykrywaczem metali, ale nie znaleźli w nim kul, co wykluczyło kłusownictwo jako przyczynę zgonu. Nadal jednak nie wiadomo, w jaki sposób zwierzęta zmarły.
Władze parku podejrzewają, że słoń musiał być ranny, a krokodyl za nim podążał. Słoń, najprawdopodobniej próbując wspiąć się na brzeg, upadł na krokodyla i go przygniótł.
Polowania przy wodopoju
W rejonie rzeki Luangwa można spotkać wiele krokodyli nilowych. Zwykle polują na słonie, które przychodzą nad brzeg napić się wody. Dorosłe gady mogą osiągać długość nawet 5,5 metra i ważyć blisko tonę. Dla porównania - dorosłe słonie afrykańskie osiągają wagę nawet siedmiu ton. Zdaniem Marisy Tellez z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara, krokodyle zwykle unikają konfrontacji ze zdrowymi słoniami, a atakują młodsze bądź ranne.
Jak powiedziała Agata Staniewicz z Uniwersytetu Bristolskiego, krokodyle są zwierzętami, które atakują swoje ofiary z zaskoczenia, a kiedy rzucają się na słonie, łapią za ich wrażliwe trąby.
- Zdrowy, dorosły słoń, czasami przy pomocy stada, zwykle potrafi poradzić sobie z krokodylem, ale może też doznać kilku urazów trąby. Jednakże, ranny albo chory słoń może nie być na tyle silny, by walczyć - tłumaczyła Staniewicz w rozmowie z portalem livescience.com.
Jak widać na zdjęciach, na miejscu pojawiło się wiele sępów, które przyleciały pożywić się pozostałościami ciał zwierząt.
Autor: dd/rp / Źródło: Kafunta Safaris, livescience.com
Źródło zdjęcia głównego: Darren Bartlett/Andrew Mwanza