W Europie zmarła pierwsza osoba zakażona koronawirusem SARS-CoV-2. Ofiara to starszy turysta z Chin przebywający we Francji. Do tej pory w tym kraju odnotowano 11 przypadków zakażenia.
Starszy chiński turysta, hospitalizowany we Francji, zmarł z powodu koronawirusa SARS-CoV-2. Jak podała w sobotę francuska minister zdrowia Agnes Buzyn, to pierwsza ofiara śmiertelna w Europie.
Około 80-letni mężczyzna, który leczył się w szpitalu Bichat w północnym Paryżu, zmarł w piątek wieczorem na infekcję płuc spowodowaną koronawirusem.
Mężczyzna był turystą z prowincji Hubei w środkowych Chinach, gdzie wybuchła epidemia. Do Francji przyjechał 16 stycznia, a 25 stycznia umieszczono go w izolatce. Jego stan szybko jednak się pogarszał - podaje agencja AP.
Zakażenie koronawirusem stwierdzono również u córki ofiary. Kobieta przebywa w szpitalu we Francji, ale jej stan nie budzi żadnych niepokojów.
We Francji odnotowano łącznie 11 przypadków zakażenia tym wirusem. Niektórym, takim jak chińskiemu małżeństwu 30-latków oraz zakażonemu w szpitalu francuskiemu lekarzowi, udało się wyzdrowieć po hospitalizacji. W tamtejszych szpitalach pozostaje sześć zakażonych osób.
Rozprzestrzenia się na świecie
Przypadki zakażenia koronawirusem odnotowano w ponad 20 krajach świata. W Europie są to między innymi Szwecja, Finlandia, Niemcy, Włochy i Wielka Brytania.
W piątek poinformowano o pierwszym potwierdzonym przypadku zakażenia na kontynencie afrykańskim - w Egipcie.
Epidemia zabiła ponad 1500 osób. Najwięcej przypadków śmiertelnych odnotowano w chińskiej prowincji Hubei, która jest ogniskiem koronawirusa. Według chińskiej narodowej komisji zdrowia i higieny, w piątek w tym państwie zmarły 143 osoby, a zakażonych jest zaś łącznie 66 492 osoby.
Wskaźnik śmiertelności z powodu zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 jest określany na poziomie 2,29 procent.
Odpowiedzialność prawna za brak działań
Aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się koronawirusa, władze Pekinu postanowiły wprowadzić obowiązkową obserwację dla wszystkich przybywających do miasta. Zaleciły, by w przypadku braku możliwości konsultacji z lekarzem, nie wychodzić z domu przez dwa tygodnie.
Lokalne media podają, że osoby, które odmówią przyjęcia obserwacji domowej lub scentralizowanej oraz innych środków zapobiegawczych i kontrolnych przeciwko koronawirusowi, zostaną pociągnięte do odpowiedzialności.
Autor: kw/aw / Źródło: reuters, pap