Pięć osób zginęło w wyniku powodzi, która uderzyła w poniedziałek na region w pobliżu miasta Tetowo, północno-zachodniej Macedonii. Ulice zostały pokryte gruzem i błotem a przez błyskawicznie wzrastający poziom wody wiele rodzin zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.
Powódź pojawiła się w poniedziałek (3 sierpnia) w regionie miasta Tetowo w północno-zachodniej Macedonii. Przez nagłe ulewy z brzegów wystąpiła rzeka Pana. Woda błyskawicznie zalała pobliskie miejscowości, powodując ogromne zniszczenia.
Ofiary śmiertelne
Powódź zabiła troje dzieci w wieku 1,5 roku, 7 oraz 14 lat. We wsi Sipkovica znaleziono też ciało 80-letniego mężczyzny, który prawdopodobnie wracał z meczetu i został przewrócony przez spływy błotne. To nie koniec tragicznego bilansu. Do szpitala trafiło też 10 rannych, z których nie udało się uratować jednej osoby.
Gruz i błoto na drogach
Tysiące mieszkańców zostało pozbawionych prądu. Zalane zostały ulice, a osuwiska błotne odcięły dojazd do co najmniej siedmiu miejscowości w regionie. Wiele rodzin musiało opuścić swoje domy z powodu wciąż podnoszącego się stanu wody. Nawałnica uniemożliwiła również przejazd drogą prowadzącą do Kosowa. Jak się szacuje, powódź była najtragiczniejsza od lat.
- Poniedziałkowa nawałnica była najgorszą w ciągu ostatniej dekady - stwierdził Marjan Josifowski, rzecznik policji w Tetowie.
W poniedziałkowy wieczór premier Macedonii Nikola Gruevski udał się w rejon Tetowa i oceniał sytuację jako bardzo poważną. We wtorek odbyło się w tej sprawie pilne posiedzenie rządu. Omawiana tam była m.in pomoc terenom dotkniętym klęską.
Autor: mag/kka / Źródło: PAP, ENEX