Blisko 180 osób zginęło na skutek powodzi w Malawi. Mieszkańcy od wielu dni zmagają się z żywiołem. Kataklizm pozbawił dachu nad głową około 200 tysięcy ludzi. Powódź określa się jako największą w historii tego kraju.
Seria burz i obfitych opadów deszczu przyczyniły się do klęski żywiołowej w jednym z państw we wschodniej Afryce - Malawi.
Prawie 180 osób straciło życie
Deszcz pada tam praktycznie nieustannie od wielu dni. Mieszkańcy tego kraju zmagają się z powodziami od 15 stycznia. Najgorsza sytuacja panuje na południu. Już teraz w wodzie zginęło prawie 180 osób. Lokalne media informują, że bez dachu nad głową pozostaje prawie 200 tysięcy osób.
Jeszcze trzy dni temu ofiar śmiertelnych było ponad trzykrotnie mniej, a powódź wymusiła ewakuację 70 tys. osób.
Historyczna powódź
17 stycznia południowoafrykańska fundacja „The Gift of the Givers” na Facebooku napisała: jest to prawdopodobnie największa powódź w historii tego kraju. Przypuszczają, że liczba ofiar tej katastrofy naturalnej jeszcze wzrośnie.
Światowy Program Żywnościowy WFP zapowiedział pomoc dla potrzebujących.
Film nagrała organizacja ASIAN Muslim Relief Aid i ukazuje powódź w mieście Mangochi.
Autor: AD/mk / Źródło: Facebook/ASIAN Muslim Relief AID