Warstwa ozonowa - zwana też ozonosferą - to naturalna osłona z gazu, znajdująca się w stratosferze, która chroni życie na Ziemi przed szkodliwym promieniowaniem ultrafiololetowym (UV) pochodzącym ze Słońca. Promienie UV mogą powodować nowotwory skóry, choroby oczu czy też szkody w środowisku naturalnym. Kiedy następuje spadek stężenia ozonu, takie zjawisko nazywa się dziurą ozonową. Najczęściej pojawia się ona jesienią nad Antarktydą, czyli na południowym biegunie naszej planety.
W ciągu ostatnich tygodni naukowcy z Niemieckiej Agencji Kosmicznej (DLR) zaobserwowali niezwykle silny spadek stężenia ozonu nad północnymi regionami polarnymi Ziemi (Arktyką). Za pomocą danych z instrumentu o nazwie Tropomi, znajdującego się na satelicie Copernicus Sentinel-5P, specjaliści mogli przeanalizować formowanie się dziury ozonowej w atmosferze.
Prawie milion kilometrów kwadratowych
W przeszłości miniaturowe dziury ozonowe pojawiały się od czasu do czasu nad biegunem północnym, ale w tym roku spadek stężenia ozonu nad tym regionem jest większy niż w poprzednich latach. Według modelu ECMWF ostatni raz podobne zubożenie ozonowej zaobserwowano w Arktyce wiosną 2011 roku, a tegoroczny wydaje się jeszcze silniejszy.
- Dziura ozonowa, którą obserwujemy nad Arktyką w tym roku, ma około miliona kilometrów kwadratowych. To niewiele w porównaniu do tej znajdującej się na Antarktydzie, osiągającej czasem powierzchnię od 20 do 25 milionów kilometrów kwadratowych - powiedział Diego Loyola z Niemieckiej Agencji Kosmicznej.
Naukowcy zaobserwowali minidziurę ozonową (wideo częściowo bez dźwięku)
Wpływ zimnego powietrza i światła słonecznego
Pomimo że utrata ozonu występuje po obu biegunach Ziemi, w Arktyce proces ten jest znacznie mniejszy niż na Antarktydzie. Dziura ozonowa napędzana jest przez ekstremalne zimno (mniej niż -80 stopni Celsjusza), światło słoneczne oraz substancje zwane chlorofluorowęglowodorami.
Temperatura w regionie Arktyki zazwyczaj nie spada tak nisko jak na Antarktydzie. W tym roku jednak silne prądy występujący wokół Bieguna Północnego uwięziły zimne powietrze w stratosferze.
- Poziom ozonosfery nad Arktyką zmniejszał się do tego uznawanego za odpowiadający dziurze ozonowej od 14 marca. Przewidujemy jednak, że dziura zamknie się w połowie kwietnia - przekonywał Loyola.
Autor: dd/map / Źródło: ESA, WMO, ECMWF
Źródło zdjęcia głównego: ESA