MSZ promuje Polskę przed szczytem klimatycznym. Klimatolog: w tym spocie pokazano "Nibylandię"

[object Object]
Spot Ministerstwa Spraw Zagranicznych z okazji COP24MSZ
wideo 2/17

Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało spot promujący Polskę w związku ze zbliżającą się Konferencją Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (COP24). Spotkanie odbędzie się w grudniu w Katowicach. Zapytaliśmy ekspertów, co sądzą o treściach zawartych w materiale.

Konferencja Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (w skrócie COP24) to jedno z najważniejszych wydarzeń dotyczących zmian klimatycznych. Uczestniczą w nim przedstawiciele rządów z całego świata.

Podczas konferencji ma dojść do uzgodnienia reguł porozumienia klimatycznego podpisanego przez 195 krajów w Paryżu w grudniu 2015 roku. Porozumienie określa ogólnoświatowy plan działania, który ma uchronić mieszkańców naszej planety przed groźbą daleko posuniętej zmiany klimatu. Ma się to dokonać dzięki ograniczeniu globalnego ocieplenia do wartości znacznie poniżej dwóch stopni Celsjusza.

Polska jako gospodarz szczytu

Gospodarzem konferencji COP24, która odbędzie się 3-14 grudnia w Katowicach, jest Polska. Ministerstwo Spraw Zagranicznych na swoim kanale w serwisie YouTube umieściło spot promujący katowicki szczyt.

Jak czytamy w opisie filmu, nagranie "ukazuje rolę Polski jako gospodarza COP24" oraz prezentuje działania naszego kraju podejmowane w celu "sprostania globalnym wyzwaniom klimatycznym". W klipie poruszane są zagadnienia dotyczące redukcji emisji dwutlenku węgla przez Polskę, wdrażania technologii energii odnawialnej, zrównoważonej gospodarki leśnej oraz dbałości o zasoby naturalne.

Poprosiliśmy klimatologów, aby podzielili się z nami swoimi spostrzeżeniami po obejrzeniu filmu.

Spot Ministerstwa Spraw Zagranicznych z okazji COP24
Spot Ministerstwa Spraw Zagranicznych z okazji COP24MSZ

"To tylko propaganda"

W filmie promocyjnym pada stwierdzenie, że "(Polska - przyp. red.) to kraj, w którym podejmuje się praktyczne działania na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych do atmosfery".

- To stwierdzenie to na razie tylko propaganda. Jedyne działania, które ledwie rozpoczęto, to ocieplanie budynków. Efekty tych działań nie będą się przekładać bezpośrednio na ograniczenie emisji - mówi profesor Krzysztof Błażejczyk, klimatolog z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk.

Błażejczyk podkreśla, że w Polsce nadal promuje się energetykę opartą na węglu kamiennym i brunatnym, nie bacząc na rosnące koszty wydobycia tych kopalin oraz na koszty dla środowiska. Zdaniem naukowca wydobycie tych surowców może zniszczyć ogromne połacie terenu oraz wywołać szkody kopalniane w miastach. - Nadal dominuje filozofia, że "mamy czarne złoto i nie możemy odstąpić od jego wykorzystywania" - zaznacza Błażejczyk.

W podobnym tonie wypowiada się profesor doktor habilitowany Szymon Malinowski z Instytutu Geofizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Działania podejmowane na rzecz ograniczenia ilości gazów cieplarnianych określa jako "nad wyraz niewystarczające".

- W ciągu piętnastu ostatnich lat emisja gazów cieplarnianych praktycznie nie spadła. Były podejmowane pewne działania, ale ich (gazów - red.) emisja spadła z powodu tego, że w latach 90. upadł energochłonny przemysł. Ostatnio działania w zakresie redukcji są bardzo ograniczone, spada udział odnawialnych źródeł energii (OZE) w produkcji energii elektrycznej, a efektywność energetyczna rośnie powoli. Można użyć takiego określenia, że w tym spocie pokazano "Nibylandię" - wyjaśnia Malinowski.

Brak programu

W spocie promującym COP24 słyszymy również twierdzenie, że "wdrażane są nowoczesne, przyjazne środowisku technologie wytwarzania i oszczędzania energii oraz promuje się niskoemisyjne środki transportu".

- Odnawialne źródła energii nie są promowane - ocenia prof. Krzysztof Błażejczyk. Zaznacza, że poruszając się po Polsce w wielu miejscach, widzi wieże wiatrowe, ale większość z nich nie pracuje i nie wytwarza energii elektrycznej. - Nie powstał żaden kompleksowy program rozwoju odnawialnych źródeł energii, nie tylko wiatraków, ale także innych sposobów wytwarzania energii odnawialnej - dodaje ekspert. Tak samo Błażejczyk ocenia program rozwoju samochodów elektrycznych. Uznaje go za propagandowe hasło, za którym nie stoją żadne dalsze kroki legislacyjne i technologiczne do jego wdrożenia.

O wprowadzaniu niskoemisyjnych środków transportu podobnie wypowiada się profesor Szymon Malinowski.

- Na razie jest to pomysł. Droga do wdrożenia jest jednak bardzo daleko. Każdy może zobaczyć, ile mamy ładowarek i ile mamy elektrycznych samochodów, jeżdżących po ulicach miast. Oczywiście w spocie poruszane są zagadnienia, które należy bardzo szybko wdrożyć, ale na razie są pomysły, na działania nie ma miejsca - argumentuje Malinowski.

"Dmuchany balon"

W kolejnych sekundach spotu pada stwierdzenie o tym, że "(Polska - przyp. red.) to kraj, w którym zrównoważona gospodarka leśna oraz dbałość o zasoby naturalne, pomagają usunąć nadmiar dwutlenku węgla z powietrza".

- Efekt redukcji dwutlenku węgla w atmosferze jest tylko wtórny. Leśnikom chodzi przede wszystkim o zapewnienie w przyszłości drewna gospodarczego i handlowego, na którym można zarobić. Troska o zasoby naturalne to "dmuchany balon". Przykładów braku tej troski jest w ostatnich latach wiele i ciągle pojawiają się nowe, "troskliwe" pomysły, choćby takie jak przekopanie Mierzei Wiślanej - przekonuje prof. Krzysztof Błażejczyk.

Zdaniem prof. Szymona Malinowskiego w Polsce nie udało się też zmniejszyć znacznie ilości dwutlenku węgla w powietrzu za pomocą gospodarki leśnej.

- Jest szansa przy działaniach na wielką skalę, by zrównoważyć w ten sposób pojedyncze procenty emisji gazów cieplarnianych ze spalania paliw kopalnych. To nie jest działanie skuteczne dla redukcji emisji, ale ochrona lasów i dobra gospodarka leśna jest bardzo ważna z wielu powodów. Nie należy jednak liczyć, że w ten sposób problem z emisją dwutlenku węgla zostanie rozwiązany - argumentuje Malinowski.

Smog na co dzień. Sondaż CBOS (Małgorzata Latos/PAP)Małgorzata Latos/PAP

W opinii Szymona Malinowskiego spot nie jest dobrym pomysłem na promocję, bo "nie przedstawia on żadnych rzeczywistych działań i ich wyników".

- To powinno być widoczne dla wielu odbiorców tego spotu, którzy porównują to, co widzą w rzeczywistości, z dymiącymi kominami, kopcącymi samochodami, górami śmieci, a także wszechobecnym spalaniem paliw kopalnych i emisją dwutlenku węgla. Tak odległa od rzeczywistości reklama może być przeciwskuteczna. Skierowanie tego spotu do tej aktywnej strony opinii publicznej nie przyniesie żadnych pozytywnych rezultatów - prognozuje prof. Malinowski.

Jego zdaniem uczestnicy katowickiej konferencji nie są odbiorcami tego spotu. - Ten spot najwyraźniej nie jest skierowany do działaczy organizacji pozarządowych, którzy licznie będą na konferencji, czy do negocjujących lub biznesmenów, obecnych na imprezach jej towarzyszących. Jest to raczej spot skierowany do osób zaklinających rzeczywistość i tak naprawdę nie potrafię sobie wyobrazić grupy docelowej, u której ten spot wywołałby pozytywne skojarzenia - argumentuje Malinowski.

"Mówienie, że jesteśmy liderem, to przesada"

Podobnie do spotu odnosi się też Aleksander Śniegocki, kierownik projektu "Energia i klimat" z organizacji pozarządowej WiseEuropa.

- Bardzo profesjonalnie przygotowany obrazek, mający dowodzić, że Polska robi wszystko, co może w obszarze polityki klimatycznej. Niestety, nie oddaje on rzeczywistości, a w wielu przypadkach wręcz idzie wbrew stanowi faktycznemu. Tak jest w przypadku energetyki odnawialnej, gdzie w ostatnich latach - zgodnie z oficjalnymi danymi - cofamy się, chociaż w spocie pojawiają się wiatraki jako przykład rozwoju czystych technologii - ocenia Śniegocki. - Jeśli po kolei przeanalizuje się poszczególne tezy zawarte w spocie, to niestety mamy tu do czynienia z dużą ilością przesady, niedomówień bądź pokazywania rzeczy, które zwyczajnie się nie dzieją. Zamiast tego można byłoby skupić się na kilku przekazach dających się obronić oraz przynajmniej po części wspierających narrację Polski. Nie da się jednak przykryć ładnym obrazkiem stanu faktycznego. W tej materii mamy albo zbyt powolne zmiany albo regres - wskazuje Śniegocki. Zdaniem Śniegockiego polskie władze nie wywiązują się ze wszystkich zobowiązań dotyczących ochrony klimatu.

- Jeżeli chodzi o faktyczne działania, to Polska w ostatnich latach robi stanowczo za mało, aby wypełnić obecne zobowiązania w zakresie rozwoju źródeł odnawialnych oraz wkładu do długoterminowych celów klimatycznych. Rząd nie przedstawił też spójnego planu na przyspieszenie tych działań. Z dużym opóźnieniem zaczynamy rozwiązywać problem smogu, przy dużych różnicach zdań na ten temat w rządzie, a jest to pokazywane jako już funkcjonujący, duży program - tłumaczy Śniegocki.

Wpływ tlenków azotu na zdrowieMaciej Zieliński/PAP

"Oderwanie od rzeczywistości"

- Takie oderwanie od rzeczywistości razi. Gdyby mówiono o tym, że Polska zamierza przyspieszyć rozwój niskoemisyjnych rozwiązań, pokazując przy tym spójną strategię w tym obszarze, to miałoby inny wydźwięk - mówi Śniegocki. - Jak widać, potrafimy budować pozytywny obraz polityki klimatycznej, ale na potrzeby obserwatorów zewnętrznych. Byłoby dobrze, gdyby rząd na co dzień korzystał z tego potencjału PR-owego, aby przekonywać Polaków do korzyści z przejścia do niskoemisyjnej gospodarki emisji - dodaje.

Ekspert wskazuje, że polskie działania na rzecz walki z ociepleniem klimatu można przedstawić w inny sposób. - W narracji można byłoby podkreślać nasze aspiracje w obszarze elektromobilności czy walki ze smogiem. Jednak mówienie o tym, że bardzo dobrze idą nam działania na wszystkich polach i jesteśmy liderem polityki klimatycznej jest przesadą - tłumaczy Śniegocki.

Pytany, jak film promocyjny odbiorą osoby obecne w Katowicach podczas COP24, odpowiada: Jego uczestnicy odbiorą ten spot raczej neutralnie. Tegoroczne globalne negocjacje klimatyczne skupiają się bowiem na technicznych kwestiach dotyczących współpracy międzynarodowej w obszarze redukcji emisji.

Emisyjność sektora energetycznego (Maciej Zieliński/PAP)Maciej Zieliński/PAP

Skala i skuteczność działań

Inne zdanie na temat wydźwięku spotu, ale także działań podejmowanych przez rząd w związku z ociepleniem klimatu, ma doktor Marek Błaś, klimatolog z Zakładu Klimatologii i Ochrony Atmosfery Uniwersytetu Wrocławskiego. Jego zdaniem treści w nim przedstawione są zgodne z prawdą.

- Polska rzeczywiście podejmuje praktyczne działania na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych do atmosfery, wdrażane są nowoczesne technologie wytwarzania i oszczędzania energii oraz prowadzona jest zrównoważona gospodarka leśna, aby wiązać nadmiar dwutlenku węgla z powietrza. Można zawsze zadać pytanie, czy wystarczająca jest skala i skuteczność tych działań. Przed odpowiedzią na tak postawione pytanie trzeba zawsze pamiętać, że tego typu podjęte kroki wymagają ogromnych kosztów finansowych oraz organizacyjnych - tłumaczy Błaś.

- Bardzo trudne jest zrealizowanie zobowiązań dotyczących redukcji gazów cieplarnianych, jednocześnie nie ograniczając konkurencyjności i wzrostu gospodarki oraz zapewniając niezbędny rozwój między innymi sektora energetycznego - dodaje.

Zdaniem Błasia Polska ma potencjał do głębokiej redukcji emisji gazów cieplarnianych. - Wykorzystanie tych możliwości wymaga skoordynowanych i celowych działań jednocześnie po stronie rządu, przedsiębiorców, ale przede wszystkim całego społeczeństwa. Dotyczy to między innymi poprawy energooszczędności budynków i transportu - przekonuje klimatolog.

Smog może zabijać

Smog to jeden z największych problemów ekologicznych, z jakim boryka się nasz kraj. 20 listopada w dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, powiedziała, że badania dowodzą, iż rocznie w Polsce z powodu smogu umiera około 45 tysięcy osób. Podkreśliła, że rząd zajął się problemem w sposób systemowy.

O negatywnym wpływie zanieczyszczonego powietrza na nasze zdrowie alarmował też Narodowy Fundusz Zdrowia. Według raportu NFZ w 2017 roku liczba zgonów wyniosła 405,6 tysiąca i wzrosła o 3,77 procent w stosunku do roku 2016. Jak czytamy w raporcie, w 2017 roku odnotowano wzrost liczby zgonów. Dotyczył on głównie stycznia i lutego. W styczniu ub.r. liczba zgonów wzrosła o 23,5 procent w stosunku do stycznia 2016.

- Potencjalną przyczyną wzrostu liczby zgonów w styczniu 2017 roku jest skokowe pogorszenie jakości powietrza - czytamy w raporcie NFZ.

Smog zabija - raport NFZ (materiał TVN24 BiS)
Smog zabija - raport NFZ (materiał TVN24 BiS)TVN24 BiS

Normy węglowe, palenie śmieci

Polskie władze starają się wprowadzać nowe przepisy, mające na celu poprawę jakości powietrza. Od 4 listopada obowiązują regulacje dotyczące monitorowania i kontroli jakości paliw stałych, nakładające na sprzedawców węgla nowe obowiązki i zabraniające sprzedaży paliwa niskiej jakości. Za złamanie przepisów grożą dotkliwe kary finansowe.

Palenie śmieci zakazane jest w Polsce od 20 lat. Jednak według Polskiego Alarmu Smogowego w znacznej części gmin uznawane jest to za martwy przepis. Palenie odpadami jest najczęściej bezkarne. Nowe badania przeprowadzone przez tę organizację pokazują, że w czterech piątych gmin nie ma sprawnie działającego mechanizmu kontroli.

Jak walczyć ze smogiem. Sondaż CBOS (il. Małgorzata Latos/PAP)Małgorzata Latos/PAP

"Sytuacja nie zmieni się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki"

Minister Emilewicz zwróciła również uwagę na nowelizację ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów. - Ta ustawa to rewolucja termomodernizacyjna. W przyszłym roku wydamy na nią 180 milionów złotych - dodała. Chodzi o projekt ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów oraz niektórych innych ustaw.

Minister oceniła, że "za 5-7 lat" dni ze smogiem będzie mniej, a być może nawet znacznie mniej, ale do tego czasu Polskę i Polaków "czeka długa droga". - Nie będziemy się oszukiwać, nie będziemy mówić, że to się zmieni jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - stwierdziła.

Spot MSZ o klimacie. "Równie niedorzeczny jak polska polityka klimatyczna"
Spot MSZ o klimacie. "Równie niedorzeczny jak polska polityka klimatyczna"Fakty TVN

Autor: Damian Dziugieł/map/aw/kwoj / Źródło: tvnmeteo.pl, PAP, Polski Alarm Smogowy, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: MSZ, Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

W Drelowie (woj. lubelskie) wciąż trwają poszukiwanie pozostałości kosmicznej skały, która we wtorek przemknęła przez niebo. W niedzielę udało się odnaleźć najcięższy jak do tej pory odłamek meteorytu. Obiekt waży nieco ponad pół kilograma.

Meteoryt z Drelowa. Znaleziono jego masę główną

Meteoryt z Drelowa. Znaleziono jego masę główną

Źródło:
Skytinel, tvnmete.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed marznącymi opadami, które mogą doprowadzić do powstania gołoledzi. Na drogach i chodnikach zrobi się ślisko. Sprawdź, gdzie wydano alarmy.

Gołoledź. Gdzie trzeba na nią uważać

Gołoledź. Gdzie trzeba na nią uważać

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ptaki rajskie wysyłają sygnały kolorystyczne, które są niewidoczne dla ludzkich oczu. Widać je dopiero wtedy, gdy podświetli się je światłem niebieskim lub ultrafioletowym.

Tak świecą ptaki rajskie. Emitują tajne sygnały niewidoczne dla ludzkich oczu

Tak świecą ptaki rajskie. Emitują tajne sygnały niewidoczne dla ludzkich oczu

Źródło:
CNN

Kolejna fala obfitych opadów śniegu nawiedziła wybrzeże Morza Japońskiego. Miejscami grubość pokrywy śnieżnej przekracza pięć metrów.

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Źródło:
Reuters, NHK

Pogoda na dziś, czyli na niedzielę. Aura podzieli kraj na pogodny wschód oraz pochmurny i deszczowy zachód. W najcieplejszej chwili dnia termometry wskażą 8 stopni Celsjusza.

Pogoda na dziś - niedziela, 23.02. U jednych pogodnie, u innych chmury i słabe opady

Pogoda na dziś - niedziela, 23.02. U jednych pogodnie, u innych chmury i słabe opady

Źródło:
tvnmeteo.pl

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News

Ulewne opady deszczu doprowadziły do powstania powodzi błyskawicznych w stolicy Botswany. W wyniku żywiołu zginęło siedem osób, tym troje dzieci -poinformował w sobotę prezydent Duma Boko.

Zalane domy, zamknięte szkoły. Są ofiary śmiertelne, w tym dzieci

Zalane domy, zamknięte szkoły. Są ofiary śmiertelne, w tym dzieci

Źródło:
Reuters

Zimowa burza Coral przyniosła Grecji bardzo duże opady śniegu, jak na ten rejon świata. W sobotę rano w wielu regionach, szczególnie na północy kraju termometry wskazywały ujemne wartości temperatury.

Burza Coral w Grecji. Wydano alerty przed śniegiem i niską temperaturą

Burza Coral w Grecji. Wydano alerty przed śniegiem i niską temperaturą

Źródło:
ENEX, meteoalarm.org

W sobotę na terenie gminy Drelów w województwie lubelskim znaleziono meteoryt. Kilka godzin później poinformowano o kolejnych odnalezionych odłamkach. Kosmiczna skała wleciała w atmosferę i spadła na Ziemię we wtorek wieczorem. Zjawisku, które udało się zarejestrować na nagraniu, towarzyszyły rozbłysk na niebie oraz głośny huk.

Meteoryt spadł na Lubelszczyźnie. "Historyczna chwila"

Meteoryt spadł na Lubelszczyźnie. "Historyczna chwila"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Skytinel

Środowemu przelotowi szczątków Falcona 9 na polskim niebie towarzyszył nie tylko świetlny spektakl, ale też spektakularny huk. Odgłosy te można usłyszeć na nagraniu. Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach" wyjaśnił, skąd się wzięły takie dźwięki.

"Kosmos nie tylko wygląda epicko, ale też potrafi nieźle huknąć"

"Kosmos nie tylko wygląda epicko, ale też potrafi nieźle huknąć"

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Hiszpańscy strażacy interweniowali przy niecodziennej sytuacji. Ich pomocy wymagała koza, która utknęła na parapecie mieszkania na piątym piętrze. Zwierzę udało się zwabić w bezpieczne miejsce dzięki sałacie i marchwi.

Koza na parapecie mieszkania na piątym piętrze. Interweniowali strażacy

Koza na parapecie mieszkania na piątym piętrze. Interweniowali strażacy

Źródło:
Reuters

W sobotę w Tatrach doszło do śmiertelnego wypadku. Jak przekazali ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego, ofiara to mężczyzna, który spadł z dużej wysokości. Mimo słonecznej aury, w górach panują bardzo niebezpieczne warunki.

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mężczyzna spadł z dużej wysokości

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mężczyzna spadł z dużej wysokości

Źródło:
PAP, TOPR

"Nasza rakieta Falcon 9 weszła w atmosferę nad Europą. Współpracujemy z polskim rządem w sprawie odzyskiwania szczątków, powodem upadku w Polsce była usterka" - poinformowała firma SpaceX w oświadczeniu opublikowanym w sobotę na stronie internetowej. W ciągu ostatnich dni w kilku miejscach kraju odnaleziono niezidentyfikowane obiekty, które mają być częścią maszyny.

Szczątki rakiety Falcon 9 w Polsce. Jest komunikat SpaceX

Szczątki rakiety Falcon 9 w Polsce. Jest komunikat SpaceX

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl, SpaceX

Brazylijskie miasto Buriticupu, położone na północno-wschodnim krańcu Amazonii, jest powoli pochłaniane przez ziemię. W ostatnich tygodniach powstały tam ogromne zapadliska o głębokości kilku metrów. Sytuacja jest na tyle poważna, że władze ogłosiły stan wyjątkowy.

Ziemia pochłania to miasto. Ogłoszono stan wyjątkowy

Ziemia pochłania to miasto. Ogłoszono stan wyjątkowy

Źródło:
Reuters

Lawina zeszła w amerykańskim hrabstwie Summit w stanie Kolorado. Pod śniegiem znalazł się kierowca skutera śnieżnego. Zobacz na nagraniu, jak wyglądała akcja ratunkowa.

Zeszła lawina, pod śniegiem spędził ponad godzinę. Nagranie

Zeszła lawina, pod śniegiem spędził ponad godzinę. Nagranie

Źródło:
CNN, eu.coloradoan.com

Peripatoides novaezealandiae to niezwykłe zwierzę. Mierzy kilka centymetrów, ma cechy zarówno stawonogów, jak i pierścienic, a podczas polowania pluje na ofiarę i śliną rozpuszcza jej wnętrzności. Teraz wygrał w tegorocznej edycji konkursu na nowozelandzkiego "robaka roku 2025".

Wybrano nowozelandzkiego "robaka roku". Zwycięski gatunek rozpuszcza swoje ofiary od środka

Wybrano nowozelandzkiego "robaka roku". Zwycięski gatunek rozpuszcza swoje ofiary od środka

Źródło:
CNN, bugoftheyear.ento.org.nz

W Tatrach obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Na szlakach występują oblodzenia i jest ślisko. W Dolinie Pięciu Stawów leży 70 centymetrów śniegu. Również w Karkonoszach i na Babiej Górze obowiązuje lawinowa "jedynka".

Na szlakach leży zmrożony i twardy śnieg. Trudne warunki w górach

Na szlakach leży zmrożony i twardy śnieg. Trudne warunki w górach

Źródło:
PAP, GOPR, TOPR

W rejonie Etny w ostatnim czasie odnotowuje się zjawisko niebezpiecznej turystyki. Niedawno grupa ludzi weszła w nocy na wulkan w nieodpowiednim obuwiu, aby zobaczyć z bliska trwającą erupcję. Są znane także inne przypadki nieodpowiedzialnego zachowania turystów. Sycylijska Obrona Cywilna ostrzega, że takie osoby ryzykują własnym życiem.

W nieodpowiednich butach na Etnę

W nieodpowiednich butach na Etnę

Źródło:
Reuters

Ubiegłej nocy nad Polską przeleciały co najmniej dwa bolidy. Potwierdzają to obserwacje projektu Skytinel, zajmującego się monitorowaniem nieba nad naszym krajem. Niezwykle jasne smugi były widziane z wielu miejsc w Polsce.

Kolejne kule ognia przeleciały nad Polską. Nagranie

Kolejne kule ognia przeleciały nad Polską. Nagranie

Źródło:
Skytinel, Kontakt24

Drastycznie zmalało ryzyko na to, że w 2032 roku asteroida 2024 YR4 znajdzie się na kursie kolizyjnym z Ziemią. Najnowsze wyliczenia sugerują, że prawdopodobieństwo kolizji wynosi zaledwie 0,28 procent. Wcześniej według NASA ten współczynnik wynosił 3,1 proc.

Asteroida 2024 YR4. Czy trafi w Ziemię? Są nowe wyliczenia

Asteroida 2024 YR4. Czy trafi w Ziemię? Są nowe wyliczenia

Źródło:
NASA, PAP

Na terenie Polski znajdowane są obiekty, które mogą być pozostałościami rakiety Falcon 9. Jak mówił w programie "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Jerzy Rafalski z Planetarium w Toruniu, możemy spodziewać się, że w niedalekiej przyszłości takie zdarzenia będą coraz częstsze.

"Powinniśmy zadać bardzo poważne pytanie firmie SpaceX"

"Powinniśmy zadać bardzo poważne pytanie firmie SpaceX"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Odgłos przypominający brzmienie organów zaniepokoił rezydentów domu seniora w słoweńskim mieście Ajdovscina. Dziwny dźwięk był słyszany także w okolicy ośrodka.

Przez tajemniczy dźwięk nie zmrużyli oka

Przez tajemniczy dźwięk nie zmrużyli oka

Źródło:
Enex

W czwartkowy poranek mieszkańcy miasta Carollton w Teksasie przecierali oczy ze zdumienia. Pomimo braku opadów jedna z ulic pokryła się grubą warstwą lodu. Spektakularny widok wziął się z wycieku wody, który w połączeniu z rekordowym na tym obszarze mrozem stworzył niecodzienną scenerię.

Pękła rura, a krajobraz zamienił się w baśniowy

Pękła rura, a krajobraz zamienił się w baśniowy

Źródło:
CNN, CBS, NBC

Z powodu utrzymującej się fali upałów władze Sao Paulo na południu Brazylii wprowadziły specjalne środki mające na celu ograniczenie skutków wysokiej temperatury. W mieście rozstawiono specjalne stanowiska oferujące darmową wodę oraz pomoc medyczną.

Jest tak gorąco, że na ulicach rozdawana jest woda

Jest tak gorąco, że na ulicach rozdawana jest woda

Źródło:
Reuters

Mieszkańcy Peru zmagają się ze skutkami katastrofalnych powodzi i osuwisk ziemi spowodowanych ekstremalnymi opadami deszczu. Zniszczenia są rozległe i dotknęły także stolicę kraju, Limę. W środę peruwiański rząd ogłosił stan wyjątkowy w 157 dystryktach.

"Proszę, przyjdźcie szybko". Peru zmaga się z falą powodzi i osuwisk ziemi

"Proszę, przyjdźcie szybko". Peru zmaga się z falą powodzi i osuwisk ziemi

Źródło:
Reuters, Infobae.com

Służby w Lidzbarku Warmińskim otrzymały zgłoszenie o wilku, który ukrywał się w psiej budzie we wsi Henrykowo nieopodal Ornety. Jak dowiedział się portal tvnmeteo.pl zwierzę, które odłączyło się od stada było chore na świerzb. Po przewiezieniu do specjalnego ośrodka zwierzę zostało poddane eutanazji.

Wilk znaleziony w psiej budzie. "Przeżył horror"

Wilk znaleziony w psiej budzie. "Przeżył horror"

Źródło:
tvnmetep.pl, Henrykowo (gmina Orneta)/Facebook

Matt Wells ma 19 lat i jego pasją jest wędkarstwo. Mężczyzna od lat pływa kajakiem w północnych wodach Nowej Zelandii, ale jeszcze nigdy nie natknął się na potężnego drapieżnika. Wszystko zmieniło się na początku lutego. Jak relacjonował, płynącego tuż za nim żarłacza białego wziął najpierw za... makrelę królewską.

Pływał kajakiem i łowił ryby. Za jego plecami pojawił się żarłacz biały

Pływał kajakiem i łowił ryby. Za jego plecami pojawił się żarłacz biały

Źródło:
CNN, nzherald.co.nz

Pociąg pasażerski wykoleił się po uderzeniu w stado słoni w pobliżu rezerwatu przyrody w środkowej Sri Lance - pisze BBC. Choć nie ucierpiał nikt z pasażerów, według policji był to najgorszy tego typu wypadek z udziałem dzikich zwierząt - zabitych zostało sześć słoni.

Pociąg pasażerski wykoleił się po uderzeniu w stado słoni

Pociąg pasażerski wykoleił się po uderzeniu w stado słoni

Źródło:
BBC

Zapadlisko we wsi Godstone w Anglii przestało się powiększać - przekazały lokalne władze. Kilka dni temu z powodu powstania ogromnej dziury w drodze, która powiększyła swoją średnicę do ponad 20 metrów, ewakuowano mieszkańców pobliskich budynków. Pierwsze szacunki wskazują na to, że naprawa może potrwać nawet kilka miesięcy.

"Zapadlisko znajdowało się tuż przed moim progiem"

"Zapadlisko znajdowało się tuż przed moim progiem"

Źródło:
BBC, Reuters

Na skutek silnych mrozów w ostatnich dniach zamarzło jezioro Hańcza, najgłębsze jezioro w Polsce. Eksperci apelują, by jednak nie wchodzić na jego tafle, ponieważ warstwa lodu w niektórych miejscach jest cienka.

Najgłębsze jezioro w Polsce zamarzło

Najgłębsze jezioro w Polsce zamarzło

Źródło:
PAP

Na niebie w wielu miejscach kraju pojawiło się coś przypominającego deszcz meteorów. Zdjęcia i nagrania tego zjawiska otrzymaliśmy na Kontakt 24. Polska Agencja Kosmiczna potwierdziła w środę po południu, że obiekty, które pojawiły się rano nad Polską, był fragmentami rakiety firmy SpaceX. Jak poinformowano, we wtorek do służb trafił raport o wejściu części rakiety w atmosferę. MON odpowiedziało, że raportu nie dostało.

Szczątki rakiety Falcon 9 w atmosferze. POLSA: informowaliśmy służby. MON odpowiedziało

Szczątki rakiety Falcon 9 w atmosferze. POLSA: informowaliśmy służby. MON odpowiedziało

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl, Kontakt24