Co najmniej kilkanaście osób zginęło w wyniku powodzi, jakie w ostatnim tygodniu nawiedziły północno-zachodnie Indie. Śmiertelne żniwo zebrały też lawiny błotne na północnym wschodzie kraju.
Jak podał Manoi Kothari, urzędnik do spraw bezpieczeństwa w stanie Gudźarat, w ostatnich dniach zginęło tam 19 osób. Co najmniej tysiąc osób musiało opuścić swoje domy. W wyniku powodzi ucierpiały też lokalne hodowle bydła.
Ogromne sumy opadów
Najbardziej dotkniętym obszarem okazało się miasto Navsari. Według portalu Times of India od wtorku spadły tam 324 litry deszczu na metr kwadratowy. Ulewy oszczędziły jednak Bombaj, który został zalany w ostatnim czasie. Na północ od Navsari w Surat, spadło 250 l/mkw. Dużo deszczu napadało również w Vadodara - 200 l/mkw.
Powodzie doprowadziły do powstania wyrw na kilku drogach w tym regionie, będących śmiertelnym zagrożeniem dla podróżujących. Mężczyzna jadący skuterem najechał na jedną z dziur. Stracił panowanie nad pojazdem i zginął potrącony przez nadjeżdżający samochód. Szacuje się, że w ostatnim miesiącu w ten sposób zmarło pięć osób.
Kolejne dni z ulewami
Monsunowe deszcze w Surat, Kalyan, Bombaju i Koczin będą padać jeszcze przynajmniej przez cały następny tydzień. Służby meteorologiczne Indii wydały ostrzeżenia na kolejne dni dla wielu centralnych i południowych regionów kraju.
Zeszły lawiny błotne
Także północno-wschodnie regiony Indii doświadczają gwałtownych zjawisk pogodowych. W środę ulewy wywołały w Tamenglong lawiny błotne, które doprowadziły do śmierci ośmiorga dzieci i jednej kobiety. Jak powiedział zastępca komisarza tego regionu, padało przez trzy-cztery godziny.
Autor: dd/ao,aw / Źródło: Reuters, Times of India, Hindustan Times
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/STRINGER