Mieszkańcy Nowego Delhi zmagają się z ogromnym zanieczyszczeniem powietrza. Oprócz typowych dla tego regionu oparów pochodzących z ruchu ulicznego i przemysłu pojawił się także dym pożarowy z okolicznych stanów.
W czwartek indyjskie władze postanowiły rozdać mieszkańcom Nowego Delhi darmowe maski na twarz. Akcję zainicjowano ze względu na znaczne zanieczyszczenie powietrza wywołane pożarami terenów uprawnych, wzmożonym ruchem ulicznym i działaniem fabryk. W stolicy Indii dopuszczalne normy szkodliwych pyłów w powietrzu zostały znacząco przekroczone.
Według danych rządu, wskaźnik jakości powietrza w ciągu zaledwie dwóch dni przekroczył poziom świadczący o ogromnym zanieczyszczeniu. Indyjscy specjaliści ostrzegli, że oddychanie takim powietrzem może być szkodliwe nie tylko dla ludzi z dolegliwościami układu oddechowego, ale także całkowicie zdrowych.
W piątek rząd poinformował, że do wtorku szkoły pozostaną zamknięte. Powołany przez rząd panel ds. środowiska ogłosił, że zanieczyszczenie powietrza w stolicy Indii stanowi zagrożenie dla życia publicznego. Dodano, że "powietrze jest niebezpieczne i będzie miało wpływ na zdrowie wszystkich, szczególnie dzieci".
Smog kontra krykiet
Gęsty smog spowodował, że wielu miłośników krykieta ma wątpliwości, czy dojdzie do zaplanowanego na niedzielę meczu między Indiami i Bangladeszem. W trakcie ćwiczeń zawodników z drugiej drużyny na boisku zmierzono jakość powietrza pod kątem pyłów PM2,5.
Związki te są drobne i bardzo niebezpieczne dla organizmu człowieka - docierają nie tylko do układu oddechowego, ale także krwionośnego. Dużo dłużej zostają w naszym organizmie. W Polsce o powietrzu dobrej jakości mówimy, gdy stężenie pyłu wynosi mniej niż 36 µg/m3. W Indiach norma jest mniej restrykcyjna - 60 µg/m3.
Badanie powietrza przy stadionie wykazało, że stężenie pyłów PM2,5 przekracza 400 µg/m3. Według Centralnej Rady Kontroli Zanieczyszczeń niektórych miejscach w Nowym Delhi stężenie pyłów PM2,5 sięgnęło więcej niż 500 µg/m3.
- Nie sądzę, żeby jakikolwiek mecz się tu odbył dopóki poziom zanieczyszczenia powietrza w Nowym Delhi nie zostanie opanowany - powiedział Gautam Gambir, jeden z indyjskich krykiecistów, polityk Indyjskiej Partii Ludowej.
Wpływ ognia
Stan powietrza pogorszył się w ciągu ostatniego tygodnia, ponieważ w sąsiednich stanach zaczęto wypalać tereny uprawne. W środę satelity wychwyciły ponad 2400 pożarów w stanach Pendżab, Harianai Uttar Pradesh, które łącznie przyczyniły się do 35 procent ogólnego zanieczyszczenia powietrza w Nowym Delhi. Niebezpieczny dym niemal całkowicie zasnuł miasto.
Dym z pól połączył się z oparami pochodzącymi z infrastruktury i przemysłu, czyniąc Nowe Delhi najbardziej zanieczyszczoną smogiem stolicą świata.
Minister Arvind Kejriwal od przyszłego tygodnia zamierza wprowadzić ograniczenie w korzystaniu z prywatnych pojazdów na drogach miasta. Wstrzymane mają zostać także prace budowlane i działanie elektrowni węglowych.
Według badań prowadzonych przez Uniwersytet w Chicago oddychanie takim powietrzem, jakie występuje na północy Indii, może skrócić życie o nawet siedem lat.
Autor: kw/aw / Źródło: Reuters