Z wybiegu w belgijskim zoo uciekła lwica. Ze względu na bezpieczeństwo gości konieczna była ewakuacja. Po dwóch nieudanych próbach uspokojenia zwierzęcia zapadała decyzja o jego uśpieniu.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w czwartek w ogrodzie zoologicznym Planckendael w Mechelen niedaleko Brukseli. Lwica wydostała się ze swojej zagrody, a później bez żadnych przeszkód spacerowała po terenie parku. Nie wydostała się jednak poza jego teren.
W trosce o bezpieczeństwo gości konieczna była ewakuacja wszystkich, którzy znajdowali się na terenie obiektu. Nikt nie został ranny.
Służby zoo próbowały uspokoić zwierzę. Niestety po dwóch nieudanych próbach podania mu środków uspokajających podjęta została decyzja o uśpieniu lwicy.
"Mentalność kowboja"
Tę decyzję skrytykował flamandzki minister do spraw zwierząt, Ben Weyts. Uznał ten czyn za "niewytłumaczalny" i "okropny". Zapowiedział wszczęcie śledztwa w tej sprawie.
Również działacze organizacji "Gaia", która zajmuje się ochroną praw zwierząt, nie zgadzają się z krokami, jakie podjęły władze zoo. Określili je mianem "mentalności kowboja".
Głos w tej sprawie zabrał rzecznik policji Mechelen-Willebroek. W oświadczeniu stwierdził, że w tej sytuacji nie było innej możliwości. Dodał też, że był to bardzo smutny dzień dla wszystkich funkcjonariuszy, biorących udział w akcji, a także dla całego zoo.
Autor: dd/aw / Źródło: ENEX, The Independent, Reuters