Luty pobił rekord globalnej temperatury wszech czasów. Naukowcy informują o tym już teraz, choć oficjalne dane pojawią się dopiero w połowie miesiąca.
Miniony miesiąc był prawdopodobnie cieplejszy o wartość pomiędzy 1,15 a 1,4 st. C od długoterminowej średniej i 0,2 st. C od poprzedzającego go stycznia.
Warto zwrócić uwagę na to, że globalna temperatura wzrosła o 1 st. C od początku ery przemysłowej do października 2015 roku, a o kolejne 0,4 stopnia - w ciągu zaledwie ostatnich pięciu miesięcy. Luty staje się najbardziej nienormalnie ciepłym miesiącem w historii, pobijając nawet rekord ze stycznia. To oszałamiające.
Incredible #Arctic warmth so far this year as sea ice continues to break daily records! #climate pic.twitter.com/Sl5o5IiZWp
— Zack Labe (@ZLabe) 26 lutego 2016
Zima bez zimy
Wyjątkowo ciepły luty i poprzedzające go miesiące oznaczają, że w tym roku w wielu miejscach na Ziemi zimy w zasadzie nie było.
Część Arktyki była w lutym o ponad 16 st. C cieplejsza niż zwykle, z dodatnią temperaturą, typową raczej dla czerwca niż dla początku roku. Ponadto w Stanach Zjednoczonych zima była rekordowo ciepła, a W Europie i Azji, dziesiątki krajów osiągnęło rekordy temperatury dla lutego.
Norweski archipelag Svalbard, będący najbardziej wysuniętym na północ osiedlonym miejscem, zanotował tej zimy średnio o 10 st. C wyższe wartości niż zazwyczaj. Od 1 grudnia przez ponad 20 dni temperatura była dodatnia. Tak nietypowa pogoda doprowadziła do rekordowo niskiego maksymalnego poziomu arktycznego lodu morskiego, zwłaszcza w obszarze morza Barentsa na północy Europy.
Dane za luty są tak przytłaczające, że nawet wybitni sceptycy zmian klimatu musieli zaakceptować ten nowy rekord temperatury. Roy Spencer z NASA stwierdził, że zapisy satelitarne nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że mamy do czynienia z globalnym ociepleniem. "Pozostaje tylko jedno pytanie, jak duże jest to ocieplenie", pisze na swoim blogu Spencer.
Wpływ El Nino niepewny
Wszystko to dzieje się w kontekście rekordowo silnego El Nino, które jest w stanie zwiększyć globalną temperaturę, do ośmiu miesięcy przed swoim szczytem w zimie. Jednak klimatolodzy twierdzą, że wyjątkowe ocieplenie nie jest spowodowane wyłącznie El Nino. Jego oddziaływanie na klimat Arktyki nie jest jeszcze dobrze znane, ale prawdopodobnie jest niewielkie. Eksperci twierdzą, że w rzeczywistości El Nino podnosi globalną temperaturę jedynie o 0,1 st. C.
Wysokie temperatury, które obecnie występują są rezultatem m.in. uwolnienia się energii globalnego ocieplenia po ostatnim El Nino z 1998 roku, która przez prawie 20 lat była "uwięziona" w oceanach.
Stare normy już nie istnieją
- Dawne założenia odnośnie tego co jest normalne, powinny być wyrzucone przez okno. Stare normy już nie istnieją - twierdzi Peter Gleick, naukowiec z Pacific Institute w Oakland, odnosząc się do zmian klimatycznych naszej planety.
W grudniu w Paryżu na konferencji klimatycznej postawiono sobie za cel, że globalna temperatura od czasu rewolucji przemysłowej nie wzrośnie o więcej niż 1,5 st. C do 2100 roku. Biorąc pod uwagę obecne tempo zmian, możemy osiągnąć ten poziom po raz pierwszy jeszcze w tym roku, choć jedynie na krótko. Nie zmienia to jednak faktu, że taka sytuacja spowoduje długofalowy wpływ na całą naszą planetę.
Autor: mar,zupi / Źródło: slate.com
Źródło zdjęcia głównego: NOAA/NASA