Prezydent Barack Obama ogłosił, że rząd zrobi wszystko, by chronić okolice wulkanu Kilauea, z którego wypływa lawa. Gorący potok znajduje się blisko zabudowań. Pomimo że od poniedziałku nie przemieszcza się, to nadal jest aktywny i w każdej chwili może ruszyć, pochłaniając około 50 domów.
Lawa, która wypływa z wulkanu Kilauea na Wielkiej Wyspie (ang. Big Island) na Hawajach, znajduje się niedaleko zabudowań miejscowości Pahoa.
Lokalny sztab ochrony cywilnej podał oficjalnie, że od najbliższych zabudowań dzieli ją zaledwie 100 m. Jednak od poniedziałku nie zaobserwowano, by lawa zmniejszała tę odległość. Niemniej jednak wciąż jest aktywna i stanowi poważne zagrożenie dla około 50 domów w Pahoa.
Na razie największe problemy sprawia mieszkańcom fakt, że główna droga prowadząca do Pahoa została zamknięta. Lawa znajduje się zaledwie 150 m od niej.
Pomoc od rządu
Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama ogłosił, że amerykański rząd wyłoży środki na ochronę zagrożonych okolic, a także na naprawę ewentualnych zniszczeń.
Dotychczas lawa pochłonęła cmentarz i szopę, w której trzymano się narzędzia.
Długoletnia erupcja
Erupcja wulkanu Kilauea ma miejsce od 31 lat. Naukowcy szczegółowo monitorują przepływ lawy od 27 czerwca. To wtedy powstała nowa szczelina, którą wydobywa się lawa.
Autor: mab/map / Źródło: ENEX