Ubiegłej nocy ulewne deszcze spowodowały podtopienia niemalże na połowie obszaru Rumunii. Po kilku godzinach intensywnych opadów zalanych zostało wiele dróg.
Intensywny deszcz w Bukareszcie niemal sparaliżował ruch uliczny, utrudniając wyjazd z miasta. Studzienki nie dawały rady odprowadzić nadmiaru wody, co przyczyniło się do lokalnych podtopień. Miejscami ulice przypominały jeziora.
Straż pożarna wyjeżdżała do dziesiątek interwencji. Większość z nich dotyczyła zalanych domostw i powalonych konarów drzew. Duże utrudnienia wystąpiły na lotnisku Otopeni. Kilka lotów zostało odwołanych, około 20 miało opóźnienia.
W okręgach Dolj i Aluta silny wiatr powalał drzewa, które uszkodziły sieć energetyczną, pozbawiając tym samym energii elektrycznej prawie 3000 gospodarstw domowych.
Ściana deszczu
Wcześniej z równie gwałtowną pogodą mierzyła się Bułgaria. Front atmosferyczny przyniósł ścianę deszczu i grad. Tam gwałtowne burze również wyrządziły wiele szkód.
Podczas burzy w Sofii w ciągu godziny spadło 30 litrów deszczu na metr kwadratowy. W niektórych regionach kraju grad miał wielkość pięści. Łamał drzewa oraz wybijał okna w budynkach. Samochody zaparkowane na ulicach zostały zniszczone przez upadające konary drzew.
Intensywne opady gradu, deszcz i porywisty wiatr zniszczyły również sady i uprawy.
Nawałnice nie tylko na Bałkanach
Pod koniec ubiegłego tygodnia silne nawałnice, przeszły również przez Niemcy. Krótkie i intensywne opady sparaliżowały Berlin. Jednostki straży pożarnej wyjeżdżały do około 1400 interwencji związanych z trudną sytuacją pogodową w stolicy. W niecałe 24 godziny spadło dwa razy więcej deszczu, niż podczas wszystkich czerwcowych opadów.
Ekstremalne burze nie ominęły też Moskwy. Zginął mężczyzna, który został porażony piorunem. Ulewa i grad wyrządziły ogromne szkody. Intensywne deszcze opóźniły również start 50 samolotów na lotnisku Szeremietiewo. Woda wdarła się na pas startowy, paraliżując ruch powietrzny.
Autor: wd/ja / Źródło: ENEX