Przypadki koronawirusa z Wuhanu potwierdzane są w kolejnych krajach. Z tego powodu pojawia się wiele pytań. Na antenie TVN24 odpowiadają na nie specjaliści.
MASZ PYTANIE DOTYCZĄCE KORONAWIRUSA Z WUHANU? NAPISZ NA KONTAKT 24
Czy temperatura powietrza ma jakikolwiek wpływ na rozprzestrzenianie się tego wirusa?
- Tego nie wiemy, ale na pewno negatywną okolicznością jest ocieplenie się klimatu. Potencjalnie uwarunkowania atmosferyczne mogą mieć wpływ - mówiła Iwona Mozer-Lisewska, ordynator oddziału chorób zakaźnych szpitala im. Józefa Strusia w Poznaniu. Podkreśliła, że na obecność zakażenia i rozwój choroby mają wpływ gównie czynniki, takie jak: współistniejące choroby typu niewydolność krążeniowo-oddechowa, choroby układu oddechowego oraz wirus niedoboru odporności (AIDS).
Ile czasu mija od zakażenia do pierwszych objawów?
- Średnio szacuje się, że około 7-8 dni, aczkolwiek zawsze jest to przebieg indywidualny. Niekiedy objawy choroby mogą wystąpić wcześniej, niekiedy później - tłumaczyła Mozer-Lisewska. Dodała, że im bardziej układ odpornościowy jest osłabiony i są obecne inne choroby, zwłaszcza te cywilizacyjne, jak np. cukrzyca czy inne przewlekłe schorzenia, to dynamika rozwoju może być szybsza.
Czy wiemy, ile osób zmarło, a ile wyzdrowiało?
- Około 12 tysięcy osób jest zakażonych, 259 zmarło, ae symulacja epidemiologiczna sugeruje, że liczba zakażeń może wynosić nawet 100 tysięcy, tego nie wiemy - mówiła lekarka.
Choruję na astmę alergiczną, którą bardzo trudno kontrolować farmakologicznie. Jestem tak zwanym "trudnym przypadkiem". Czy w sytuacji, gdy mam obturacyjną chorobę płuc, jestem w grupie ryzyka osób, które mogą szybciej zarazić się koronawirusem i gorzej leczyć?
- W sytuacji zagrożenia koronawirusem istnieje ryzyko, że takie osoby mogą łatwiej ulec zakażeniu - powiedziała Iwona Paradowska-Stankiewicz, konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii. Dodała, że takie osoby, w przypadku zakażenia, powinny znaleźć się pod stałą opieką lekarza.
Ile koronawirus żyje poza środowiskiem osoby zarażonej?
- Poza środowiskiem, w zależności od warunków, w jakich ten wirus przebywa, może on utrzymać się kilka, kilkanaście dni. To jest w zależności od tego, jak te warunki wyglądają. Wiemy, i to jest bardzo dobra informacja, że wirusa można łatwo zniszczyć. Łatwo ulega zniszczeniu pod wpływem wysokiej temperatury - mówiła specjalistka. - Gotowanie zabija wirusa - dodała.
Podkreśliła, że najprostszą metodą, którą wszyscy jesteśmy w stanie zastosować, jest mycie rąk przy użyciu mydła. Poza tym dobrze jest stosować środki dezynfekcyjne na ręce na bazie alkoholu, nie dotykać rękoma okolic ust, oczu i nosa.
Czy rzeczy, towary, które są przywożone z Chin, mogą przenieść tego wirusa?
- Odpowiedź jest krótka, że nie. Możemy czuć się bezpiecznie - powiedziała Paradowska-Stankiewicz.
Czym różnią się objawy koronawirusa od objawów grypowych?
- Są one podobne w początkowym okresie przebiegu choroby. W związku z tym naszą uwagę powinny zwracać bardziej nasilone objawy chorobowe typu wysoka gorączka, zaburzenia oddychania - powiedział Paweł Gonerko, pulmonolog ze szpitala "Zdroje" w Szczecinie. Ponadto podkreślił, że bardzo ważny jest też wywiad chorobowy, czyli czy podejrzana o zakażenie osoba była w Chinach lub czy miała kontakt z taką osobą. - Dopiero na tej podstawie możemy wybierać tych pacjentów, których trzeba izolować - podkreślił.
Czy stosować prewencyjne maseczki, a jeśli tak, to jakie? Powinny mieć one filtr FFP3?
- Maseczki można stosować zawsze. To jest kwestia trochę przyzwyczajeń w danym kraju, ponieważ przeziębienie to też jest zakażenie wirusowe, które roznosi się między ludźmi. Dlatego też na świecie zaleca się, żeby przez pierwsze 2-3 dni w ogóle nie chodzić do lekarza, bo dzięki temu możemy odpocząć w domu, nie zarażamy innych, nie łapiemy innych zakażeń. Dzięki temu szybciej wyzdrowiejemy i nie będzie żadnego problemu. Maseczkę można założyć przy każdym przeziębieniu - powiedział lekarz.
Czy człowiek, który zachorował i wyleczył się z koronawirusa, może znowu zachorować, jeśli będzie miał z nim kontakt?
- Na tego wirusa, o którym wszyscy myślą, chińskiego, to nie - mówił Gonerko. - Trzeba pamiętać, że koronawirusów jest mnóstwo i one normalnie wywołują przeziębienia. To jest bardzo specyficzny wirus, który zmutował w Chinach, zmutował w ten sposób, ze stał się bardzo niebezpieczny i wywołuje ciężki przebieg choroby. Samych koronawirusów jest mnóstwo, i obok rinowirusów są wirusy, które wywołują tak naprawdę zwykłe przeziębienia. Na te inne wirusy w ten sposób się nie uodpornimy - dodał.
Od dziesięciu lat szczepiłam się na grypę, w tym roku tego nie zrobiłam. Czy jestem teraz bardziej zagrożona, nie wiem co robić?
- Na pewno warto się jeszcze zaszczepić. Jeżeli ktoś regularnie szczepił się co roku, to niewątpliwie ten poziom ochronny przeciwciał będzie miał. To znaczy może zachorować, ale przebieg będzie łagodniejszy - tłumaczył lekarz.
"Jesteśmy w pełnej gotowości"
W Polsce do tej pory nie potwierdzono żadnego przypadku zakażenia nowym koronawirusem.
- Jeśli chodzi o nasz kraj to myślę, że tutaj jesteśmy w pełnej gotowości i obserwujemy sytuację. W zależności od niej będziemy podejmować działania adekwatne do tego, co się wydarzy - mówiła Iwona Paradowska-Stankiewicz, konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii.
Jeżeli jednak taki przypadek się pojawi, będzie leczony objawowo - w zależności od tego, jakie pojawią się dolegliwości. - Jeżeli jest to gorączka, podajemy leki przeciwgorączkowe. Jeżeli do tej gorączki dołączy kaszel, trudności w oddychaniu, wówczas proponujemy leki, które poprawiają ten stan. Jeżeli osoba prezentuje objawy, które są cięższe od tych, które wymieniłam, a dołącza się duszność, zaburzenie oddychania, to taka osoba powinna znaleźć się w szpitalu. Mogą to być pierwsze symptomy zapalenia płuc, a to wymaga już bardziej specjalistycznej opieki: podawania leków w warunkach szpitalnych, hospitalizacji - tłumaczyła Paradowska-Stankiewicz.
Autor: anw/aw / Źródło: tvn24