Na lotnisku w stolicy Kolumbii przechwycono niemal 3,5 tysiąca płetw rekinów. Według władz Bogoty oznacza to, że zabitych zostało od 900 do tysiąca objętych ochroną zwierząt. Przesyłka miała trafić do Hongkongu.
Władze przechwyciły 3493 płetw rekinów w czwartek. 10 paczek wypełnionych płetwami pochodziło pochodziło z miasta Roldanillo w zachodniej Kolumbii - poinformowano. Miały trafić do Hongkongu.
W ocenie władz miasta oznacza to, że zabito od 900 do tysiąca objętych ochroną rekinów, które miały od metra do pięciu metrów długości. Przedstawicielka władz Bogoty odpowiedzialna za politykę ochrony środowiska Carolina Urrutia powiedziała, że spowodowało to "nieodwracalne szkody dla wodnego ekosystemu Kolumbii".
- Oczywiście budzi to ogromny sprzeciw. Prawdopodobnie jest to wynik nielegalnych połowów, a tak niezwykle wysoka liczba (odłowionych) rekinów bardzo nas zaniepokoiła - dodała Urrutia.
W Kolumbii obowiązuje całkowity zakaz sprzedaży lub przetwarzania mięsa rekinów. Jednak ich płetwy, tak jak róg nosorożca, są bardzo poszukiwane w wielu krajach Azji, a zwłaszcza w Chinach, bowiem przypisuje się im działanie lecznicze.
Import i eksport przedstawicieli zaginionych gatunków zwierząt bez specjalnego pozwolenia grozi w Hongkongu karą do 10 lat więzienia, co nie zmienia faktu, że właśnie tamtędy przebiega szlak przemytniczy, przez który do Azji trafiają zarówno zwierzęta jak i chronione gatunki drzew - pisze EFE.
Źródło: PAP, Reuters