Wciąż rośnie liczba ofiar śmiertelnych gwałtownej pogody, która nęka Włochów od początku tygodnia. W czwartek zginęły cztery osoby, zwiększając tym samym tragiczny bilans do szesnastu. W wielu regionach wciąż wysoki jest stan wody w rzekach. Zalana pozostaje także Wenecja, w tym w znacznym stopniu jej historyczne centrum.
Po krótkiej poprawie aury w środę, w czwartek nad prawie całe terytorium Włoch powróciły ulewy i burze oraz wichury. Gwałtowna pogoda spowodowała śmierć co najmniej 16 osób.
Na drodze regionalnej w Lillianes w Dolinie Aosty zginęły dwie osoby, gdy olbrzymi kasztanowiec spadł na ich samochód, prawie całkowicie go miażdżąc. Trzecia ofiara śmiertelna to 81-letni mężczyzna, który zginął w regionie Trydent-Górna Adyga, reperując zniszczony w czasie wichury dach domu. W szpitalu w Bolzano zmarł kierowca, który został ciężko ranny, gdy jego auto dachowało po uderzeniu w konary powalonych na drogę drzew.
W wielu włoskich regionach Obrona Cywilna ponownie wprowadziła alert pogodowy, który ma obowiązywać do piątku lub soboty, w zależności od regionu.
Wenecja pod wodą
Wciąż wysoki jest poziom wody w Wenecji - sięga 120 centymetrów powyżej poziomu morza. W krytycznym momencie zalane było 75 procent historycznego centrum miasta. Władze poinformowały, że to czwarty najwyższy poziom wody zarejestrowany w mieście w historii.
Poważne straty odnotowano w zalanej Bazylice św. Marka w Wenecji. Pod wodą znalazły się dziesiątki metrów kwadratowych liczącej tysiąc lat mozaiki na posadzce.
Kustosz bazyliki Carlo Alberto Tesserin poinformował we wtorek, że woda wdarła się też do baptysterium i jednej z kaplic. Osiągnęła poziom 90 centymetrów, zalewając bizantyjskie wrota, kolumny i marmury.
- W ciągu jednego dnia bazylika postarzała się o 20 lat. Być może to nawet optymistyczna ocena - stwierdził Tesserin po tym, gdy woda utrzymywała się tam przez 16 godzin. Poniedziałkowe zalanie świątyni uznano za piąte pod względem wielkości w jej historii.
Tragiczny bilans
Do środy bilans ofiar śmiertelnych wynosił 12 osób. Sześć spośród nich zginęło w wyniku przygniecenia przez przewrócone drzewa. Kilkadziesiąt osób odniosło obrażenia.
Do spektakularnych zniszczeń doszło w porcie w Rapallo w Ligurii, gdzie w wyniku fali sztormowej sięgającej 10 metrów zdewastowanych zostało prawie 200 zacumowanych jachtów. W wielu regionach poziom wody w rzekach jest wciąż bardzo wysoki.
Autor: //ao / Źródło: PAP, tvnmeteo.pl