Mieszkasz w Warszawie lub okolicy? Szukasz nowych form aktywnego spędzania czasu? Bieganie czy rower już Ci się przejadły? Wykorzystaj to, co masz "pod nosem", a co jest ogromną wartością - Wisłę! Poznajcie jedną z tras spływu kajakowego, na który możecie się wybrać niemalże w każdej chwili. Gwarantujemy mnóstwo niezapomnianych wrażeń!
Nasz spływ rozpoczynamy w Otwocku na plaży miejskiej. Dostać się tam jest bardzo łatwo - pociągi z Warszawy kursują co kilkanaście minut, a spacer z otwockiego dworca na plażę trwa dosłownie chwilę i jest przyjemnym wstępem do tego, co czeka nas w kolejnych godzinach. A czeka nas niemało. Trasa ma 25 kilometrów, a przewidywany czas na jej pokonanie to co najmniej 4 godziny. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby spływ trwał dłużej, tym bardziej, że po drodze napotkacie wiele niesamowitych miejsc, którym będziecie chcieli się przyjrzeć bliżej.
Na początek Świder
Pierwszych kilka kilometrów to spokojny spływ meandrującym Świdrem. Cisza i spokój burzone są jedynie przez pojedynczych plażowiczów i spacerowiczów, których można zaobserwować na brzegu rzeki. Nie dajcie się jednak zwieść temu spokojowi, gdyż brak skupienia może skutkować tym, że będziecie musieli co najmniej kilkukrotnie wychodzić z kajaka, aby go wypchnąć z piaszczystego dna. Miejscami poziom rzeki to ledwie kilkanaście centymetrów i nie sposób jest płynąć dalej, bez pchania bądź ciągnięcia naszego środka transportu.
Mniej więcej po godzinie przepływamy pod drogą wojewódzką nr 801, a to oznacza, że już za moment znajdziemy się na Wiśle. Warto przygotować aparaty fotograficzne, gdyż ujście Świdra jest niesamowicie malownicze. Z rzeki, która ma w porywach kilkanaście metrów szerokości, wypływamy na otwartą przestrzeń, gdzie po horyzont widać wodę.
Koryto może mieć nawet kilometr
To 490. kilometr rzeki. Po około dwóch kilometrach znajdujemy się na wysokości wsi Ciszyca - poznamy to miejsce po dużej plaży z lewej strony. Do 1939 roku istniał w tym miejscu drewniany most, spinający brzegi rzeki. Na 494. kilometrze Wisły docieramy do Kępy Oborskiej. Gdyby w tym miejscu wyjść na prawy brzeg i przejść kilkadziesiąt metrów w głąb lądu, trafilibyśmy na wiślane starorzecze, którego najbardziej znanym elementem jest Jezioro Łacha w Józefowie. To też teren rezerwatu Wyspy Zawadowskie. Rezerwat zajmuje obszar ponad 530 ha i obejmuje wyspy, łachy, mielizny oraz płynące wody Wisły. Co ważne obowiązują tu bezwzględne zakazy m.in. polowania, chwytania czy płoszenia dziko żyjących zwierząt, palenia ognisk, zakłócania ciszy, a także wstępu na tereny rezerwatów przyrody. Okolice 500. kilometra, to już Warszawa. Po lewej stronie zobaczycie wysypisko popiołów z Elektrociepłowni Siekierki. Po prawej natomiast pojawi się popularna miedzeszyńska plaża naturystów. W tym miejscu będziecie też mogli podzielić się między sobą wrażeniami na temat wychodzenia z kajaka na środku kilkusetmetrowego koryta Wisły. A jest to doświadczenie niezwykle ciekawe. Podobnie jak na Świdrze i tu możecie natrafić na miejsca, kiedy nie będzie możliwości płynięcia, gdyż dno kajaka zakopie się w piasku na samym środku rzeki, której koryto miejscami może mieć nawet kilometr szerokości.
Trzy mosty, Kaśka i Wojtek
Na 505. kilometrze przepłyniecie pod linią wysokiego napięcia, która na obu brzegach rzeki podtrzymywana jest przez blisko stumetrowe słupy. To znak, że cywilizacja jest tuż tuż. Zresztą tej cywilizacji nie da się przegapić, gdyż od kilku kilometrów - najpierw na horyzoncie, a później obok nas - towarzyszy nam widok EC Siekierki. Dwa kilometry dalej przepływamy pod powstałym w 2002 roku Mostem Siekierkowskim. Wrażenie robią jego dwa 90-metrowe przęsła, oglądane z poziomu wody. Po kolejnych dwóch kilometrach docieramy do Grubej Kaśki (obok której stoi Chudy Wojtek). Kaśka to studnia miejska, pobierająca wodę spod dna rzeki do Wodociągu Praskiego. 511. kilometr, to słynny obecnie w całym kraju Most Łazienkowski. Do niedawna tylko spalony, a od jakiegoś czasu bardzo intensywnie remontowany. Około kilometra dalej widzimy zbudowany jeszcze przed I Wojną Światową Most Poniatowskiego oraz znacznie młodszy Stadion Narodowy. Zaraz za mostem pojawi się największa i nasłynniejsza plaża miejska w Warszawie, która będzie naszą przystanią końcową.
Nie tylko Wisła
Oczywiście taki spływ nie jest jedynym, w którym możecie wziąć udział. Okolice Warszawy to wiele możliwości spędzenia czasu w kajaku. Świder, Wisła, Pilica czy Mienia to tylko niektóre rzeki, którymi można spłynąć!
Autor: Marcin Kargol / Źródło: TVN Meteo Active
Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo Active