Tkaninę, która sprawia, że komary trzymają się z daleka, produkuje się w Białymstoku. Choć korzysta się z niej w wielu miejscach świata - mieszkańcom tropików służy np. jako moskitiera - Polacy dopiero teraz poznają jej zalety.
- Ta tkanina ma szczególne właściwości: insekto- i bakteriobójcze - opowiadał reporterce TVN24 Romuald Klimiuk, który zajmuje się produkcją szczególnego materiału.
Jeżeli założymy np. kurtkę z takiej tkaniny, to mamy gwarancję, że nie usiądzie na nas żaden komar.
- A jeżeli siądzie, to niedługo padnie - podkreślił Klimiuk.
Materiał odstrasza nie tylko komary, lecz także kleszcze, pchły, muchy.
Długotrwałe procedury
Zalety tkaniny doskonale znają mieszkańcy tropików, którzy chronią się nią przede wszystkim dlatego, że tam, gdzie mieszkają, komary roznoszą groźne choroby. Choć w Polsce te owady bywają nie tyle śmiertelnie groźne, co uciążliwe, to wielu pewnie zadaje sobie pytanie, dlaczego dopiero teraz będziemy mogli z niej korzystać.
- Żeby produkt został dopuszczony do użytkowania i do obrotu na obszarze celnym Polski, musi przejść procedurę rejestracyjną - tłumaczył Klimiuk, dodając jednocześnie, że trwała ona długo.
Niebawem w sklepach
Firma, dla której pracuje Klimiuk, zabiera się za realizację zamówień m.in. dla dużej sieci sklepów ogrodniczych. To oznacza, że niebawem wszyscy będziemy mogli ją zakupić.
Autor: map / Źródło: tvn24