Wystarczy zaledwie chwila, żeby krajobraz zmienił się nie do poznania. Ulewy w Hiszpanii podtopiły niektóre miasta. Samochody nie jeździły, a pływały po ulicach. Żywioł pozbawił życia mężczyznę.
W poniedziałek 7 września południe Hiszpanii nawiedziła powódź. Wywołały ją obfite opady deszczu. Skutkiem ulew są nie tylko podtopienia. Na niektóre obszary spłynęły potoki błota i gruzu.
Ze względu na panujące warunki pogodowe wydano ostrzeżenia pogodowe. Obowiązują one w południowych i południowo-wschodnich rejonach prowincji Walencja, Alicante, Granada i Almeria.
Ofiara śmiertelna
W wyniku ulew zginął 61-letni mężczyzna. Jego samochód został zmyty z drogi przez wodę w miejscowości La Mamola w Granadzie na południu kraju.
Adra pod wodą
Jednym z najbardziej dotkniętych przez żywioł miast jest Adra w Almerii. Woda na ulicach przelewała się rwącymi potokami. Bez problemów była w stanie porwać samochód i przenieść go nawet kilka kilometrów od miejsca, gdzie jego właściciel go zaparkował. Poziom wody na ulicy dochodził do pół metra. Lokalni meteorolodzy podają, że w mieście tym w ciągu godziny spadło 40 l/mkw. deszczu.
Zobacz, jak wyglądały ulice po przejściu nawałnicy:
Autor: AD/map / Źródło: andaluciainformacion.es, ENEX