Gwałtowna nawałnica przeszła przez Brisbane w stanie Queensland na wschodzie Australii. Wiatr był tak silny, że zrywał dachy, powalał drzewa i słupy energetyczne. W piątek rano prądu nie miało ok. 70 tysięcy gospodarstw. Co najmniej 12 osób zostało rannych.
Meteorolodzy mówią, że ostatnio tak silna burza miała miejsce w Brisbane przed 30 laty.
Wiatr wiał z prędkością 140 km na godzinę. Telewizja pokazywała materiały, na których widać uszkodzone domy, powalone drzewa i przewrócone awionetki, zalane lotnisko i samochody prawie całkowicie znajdujące się pod wodą.
Największa burza od 1985 roku
Państwowy dostawca energii, firma Energex, poinformowała, że w sumie blisko 90 tys. domów zostało pozbawionych prądu. W piątek rano elektryczności nie miało jeszcze 68 tys. gospodarstw. W okolicy zawieszono również ruch kolejowy.
Przedstawiciel władz stanu Queensland Campbell Newman powiedział, że była to największa burza, która uderzyła w to ponad dwumilionowe miasto, od 1985 r. Straty szacuje się na ponad 100 milionów dolarów australijskich (86 mln USD). Służby ratownicze były wzywane ok. 700 razy. Do akcji usuwania z dróg powalonych drzew włączyło się wojsko.
Autor: eos//rzw / Źródło: PAP