Starcia w Egipcie wyraźnie wpłynęły na ruch turystyczny w rejonie Morza Śródziemnego. Choć wielu turystów rezygnuje z tamtejszych atrakcji, nie oznacza to, że całkiem porzuca pomysł śródziemnomorskich wakacji. Równolegle ze spadkiem wyjazdów do Egiptu zaobserwowano wyraźne nasilenie się ruchu turystów w Grecji.
- Egipt to kraj, do którego zdecydowaliśmy się nie jechać z powodu niestabilności i przypadków przemocy - przyznaje rosyjski turysta. - Bałbym się jechać do Egiptu. Nie czułbym się bezpiecznie i nie mógłbym dobrze spędzić czasu - dodaje turysta z Niemiec.
Przedłużyli sezon turystyczny
W tych okolicznościach rosnącym zainteresowaniem cieszy się wypoczynek w Grecji. Według obserwatorów nadchodząca jesień może być dla sektora turystycznego wyjątkowo udana. Tylko do samego portu Heraklion na Krecie ma przybyć o 15 więcej statków wycieczkowych niż zazwyczaj.
- To prawda, że w naszym kraju przedłużono sezon turystyczny do końca października. Wielu touroperatorów z zagranicy dzwonią do nas, żeby zarezerwować pakiety w Grecji dla turystów, którzy odwołali swoje wakacje w Egipcie - potwierdza Maria Konsinidou, kierownik jednego z greckich hoteli.
Rajskie i tanie
Do wyboru Grecji jako zastępstwa odwołanych wakacji w Egipcie przyczyniają się niektóre międzynarodowe media, które nie szczędzą komplementów. Amerykańska sieć CNN uznała greckie wyspy za najpiękniejsze miejsca w basenie Morza Śródziemnego. Nawet specjalnie wyróżniła dziewięć z nich, określając je "rajami".
Według tego rankingu Santorini dostało opinię najpiękniejszego miejsca, Mykonos ma najlepsze nocne życie, Naksos jest polecane amatorom wiejskiej sielanki, Milos ma najlepsze plaże, Folegandros to wymarzone miejsce dla par, a Kreta to raj dla smakoszy. Oprócz tych pochwał media przypominają o jeszcze jednej zalecie greckich wakacji - ze względu na kryzys tamtejsze kurorty znacząco obniżyły ceny.
Autor: js/jaś / Źródło: ENEX
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock