Pogrążona w upałach Australia ma swoją namiastkę zimy. Okolice Sydney nawiedziły ulewne deszcze połączone z gradobiciem. Lodowe kule miały średnicę kilku centymetrów. Doszło do lokalnych podtopień, zniszczonych zostało kilkadziesiąt aut.
Burze najwięcej szkód wyrządziły we wschodniej Australii. W Sydney i okolicznych miastach grad i ulewny deszcz doprowadził do podtopień i uszkodzeń wielu budynków.Służby ratunkowe przez cały dzień sprawdzały, czy w uszkodzonych domach można nadal mieszkać.Winna superkomórka burzowaDrogi szybko pokryły się cienką warstwą lodu i stały się bardzo niebezpieczne. Na szczęście nikt nie został ranny.Australijskie służby meteorologiczne wydały kolejne ostrzeżenia przed gwałtownymi burzami dla stanu Nowa Południowa Walia. Synoptycy poinformowali, że źródłem ulew i gradobicia była tzw. superkomórka burzowa, która charakteryzuje się wstępującym, wirującym prądem powietrza.Superkomórki burzowe to najgroźniejsza odmiana chmur burzowych: mogą powodować ulewne opady, grad wielkości piłeczki golfowej, porywiste wiatry, a czasami niszczycielskie tornada.
Autor: ls/rs / Źródło: APTN