Bardarbunga nie daje o sobie zapomnieć od tygodni. Lokalne media informują, że tylko na przełomie 14 i 15 października sejsmolodzy odnotowali ponad 130 trzęsień ziemi. Od momentu jego pierwszej aktywności ziemia w pobliżu wulkanu drżała już ponad 26 tys. razy. Bardarbunga jest pod stałą obserwacją naukowców. Jego aktywność monitorują m.in. drony.
Jak informowały lokalne media, 14 i 15 października obszar w pobliżu islandzkiego wulkanu drżał ponad 130 razy. Pięć z tych trzęsień ziemi osiągało od 4,5 do 4,8 w skali Richtera. Naukowcy odnotowali również wybuchy gazów i pyłów. To, jak "zachowywał się" Bardarbunga w tych dniach nagrał dron.
Obawy
Naukowcy obawiają się dużego stężenia gazu, które zbiera się na wyspą i zanieczyszcza powietrze w wielu innych krajach Europy. Jeśli stężenie siarki gwałtownie wzrośnie na Islandii, mieszkańcy zostaną zmuszeni do ewakuacji.
Wulkan pobudzony od wielu dni
Bardarbunga jest drugą co do wielkości górą na wyspie. Ostatnio był aktywny w 1910 r. Od drugiej połowy sierpnia ponownie wykazuje wzmożoną aktywność. Gdy naukowcy po raz pierwszy zauważyli wydostające się z wulkanu pyły i gazy, zaczęli alarmować o nadchodzącym niebezpieczeństwie.
Cały świat skierował wzrok w kierunku Islandii, oczekując erupcji, która miałaby sparaliżować transport lotniczy w Europie. Niektórzy snuli też teorie na temat nadchodzącej zimy. Prognozowali, że będzie wyjątkowo mroźna.
Autor: PW/map / Źródło: http://en.vedur.is,