Do 714 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych tajfunu Bopha, który w ubiegły wtorek zaatakował Filipiny. W poniedziałek informowano o "jedynie" o 647 zmarłych. Zwiększa się także bilans zaginionych, rannych i strat.
Filipiny nadal nie mogą podnieść się po ubiegłotygodniowym ataku tajfunu Bopha. Pomimo że oko cyklonu jest już daleko od tego wyspiarskiego państwa, pogoda jest w dalszym ciągu fatalna. Zdarzają się ulewy, które prowadzą do osunięć ziemi. Niepokojącym informacjom o aurze towarzyszą i inne złe wiadomości - m.in. na temat wzrastającej liczby ofiar.
Śmiertelny żywioł
Każdego dnia rośnie bilans ofiar. W poniedziałek władze w Manili poinformowały, że do 647 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych tajfunu, który w ubiegłym tygodniu przeszedł nad południowymi i środkowymi Filipinami. 1,4 tys. osób zostało rannych, a 780 jest zaginionych. We wtorek podano już, że zginęło 714 osób, a zaginęło ich 900. Prawie dwa tysiące zostały ranne.
Bilans nie obejmuje 315 marynarzy, którzy przebywali na statkach na Morzu Południowochińskim. Uznano ich za osobną kategorię zaginionych, gdyż od tygodnia nie ma z nimi kontaktu.
Gigantyczne straty w 30 prowincjach
Tajfun od 4 do 6 grudnia wywoływał potężne osunięcia ziemi i powodzie. Łącznie żywioł dotknął 5,4 mln osób z 30 prowincji Filipin. Najmocniej ucierpieli mieszkańcy położonych na południowym wybrzeżu prowincji Davao Oriental i Compostela Valley. Dach nad głową straciło około 400 tys. ludzi. Część zamieszkała u krewnych i znajomych, wielu zakwaterowano w ośrodkach ewakuacyjnych.
Najgorzej mają plemiona
W najgorszej sytuacji, jak podawano we wtorek, znalazły się plemiona żyjące na wyizolowanych terenach, głównie na wzgórzach. Od tygodnia cierpią one głód, dlatego też żywność dostarczana im będzie m.in. przez Czerwony Krzyż za pomocą helikopterów.
Ogromnym problemem - nie tylko dla Filipińczyków ze wzgórz, lecz także dla mieszkańców niżej położonych terenów - jest fakt, że zbiorniki wody pitnej zostały zanieczyszczone przez błoto i gruz.
Już 250 mln dolarów strat
W poniedziałek podawano, że tajfun wywołał straty w rolnictwie i infrastrukturze w wysokości ponad 173 mln dolarów. We wtorek oznajmiono już, że to 250 mln dolarów.
Prezydent Benigno Aquino III w sobotę ogłosił stan klęski żywiołowej, aby przyspieszyć wykorzystywanie funduszy rządowych, uruchomienie specjalnych pożyczek oraz kontrolować ceny żywności na obszarach dotkniętych kataklizmem.
Bopha będzie ostatni?
Co roku nad Filipinami przechodzi ok. 20 tajfunów. Bopha był 16 w tym roku i - jak dotąd - najpotężniejszy. To najpewniej ostatni tajfun w porze monsunowej, która zazwyczaj trwa od czerwca do listopada. W zeszłym roku 1,2 tys. osób zginęło, gdy tajfun Washi niespodziewanie uderzył w Filipiny tydzień przed Bożym Narodzeniem.
Niszczenie lasów, powstawanie nielegalnych kopalni, brak infrastruktury oraz fakt, że wiele osób żyje w dzielnicach biedy sprawia, że tajfuny na Filipinach mają tak niszczycielskie skutki.
Autor: adsz,map/rs/mj / Źródło: PAP, Reuters, Reuters TV