Mieszkańcy Karoliny Południowej w USA zmagają się z powodziami. Na skutek wzrostu poziomu wód zginęło 17 osób. Deszczowa aura utrzyma się do poniedziałku.
Stan Karolina Południowa od tygodnia zmaga się z najgorszymi w historii powodziami.
17 ofiar powodzi
Do tej pory spowodowały one śmierć co najmniej 17 osób. Setki dróg są nieprzejezdne, a dziesiątki tysięcy gospodarstw nie mają energii elektrycznej i wody pitnej. Wiele domów zostało doszczętnie zniszczonych.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama uznał to, co dzieje się w stanie za klęskę żywiołową, aby przyspieszyć niesienie pomocy poszkodowanym mieszkańcom.
- Karolina Południowa nigdy nie widziała czegoś takiego - powiedziała gubernator tego stanu Nikki Haley.
W tym tygodniu narastający poziom wody naruszył lub zniszczył wiele zapór. W kilku regionach, gdzie woda się piętrzyła, zarządzono obowiązkową ewakuację.
Najnowsze prognozy informują, że deszczowa aura zakończy się w okolicach poniedziałku 12 października.
Wpływ huraganu Joaquin
Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (National Weather Service) zaznaczyła, że ulewy rozpoczęły się w piątek 2 października. Nie były one ciągłe, ale mimo to poziom wody narastał.
Deszcz na wschodnie wybrzeże USA przyniósł szalejący na Atlantyku huragan Joaquin. Powodzie dotknęły w sumie siedem stanów, głównie Karolinę Południową, Karolinę Północną, Wirginię i New Jersey.
Huragan w poniedziałek skierował się na północny wschód, ominął Stany Zjednoczone i rozpoczął samotną wędrówkę przez Atlantyk. Jeszcze do środy był huraganem, jednak szybko osłabł i stał się burzą tropikalną. Obecnie nosi miano posttropikalnego cyklonu, w centrum którego ciśnienie wynosi 986 hPa. W sobotę Joaquin dotrze do wybrzeży Europy (więcej znajdziesz tu).
Autor: mab / Źródło: accuweather.com