Kłęby dymu otoczyły okolice krateru wulkanu Colima w Meksyku. Według specjalistów 2 kwietnia zanotowano aż cztery erupcje w ciągu sześciu godzin.
Nad wulkanem Colima, który znajduje się w zachodnim Meksyku, w czwartek 2 kwietnia uniósł się snop dymu. Według wulkanologów zarejestrowano cztery wybuchy w mniej niż sześć godzin. Najbardziej intensywny wystąpił około 11 czasu lokalnego i trwał sześć minut. Dym i pył z krateru uniosły się na wysokość bliską tysiąca metrów. Specjaliści zapewniają, że widowisko, jakie zapewnia wulkan, nie stanowi zagrożenia dla społeczeństwa.
Ostatnią aktywność tego wulkanu notowano w drugiej połowie lutego bieżącego roku.
Podglądamy wulkany
W ostatnich latach jesteśmy w stanie na bieżąco monitorować aktywność stożków wulkanicznych. Wszystko dzięki systemowi kamer, które bez przerwy nagrywają aktywne wulkany. Obraz z niektórych możemy oglądać na bieżąco w Internecie. Dzięki nim nie przeoczymy żadnej erupcji, co więcej - wszystko zostanie uwiecznione na filmie.
Autor: AD/map / Źródło: ENEX