Jest zimno i tak pozostanie. Nadchodzące dni nie będą należały do najprzyjemniejszych, bo nad Europą rozwija się "rasowa" zatoka chłodu.
W piątek sięga ona od Grenlandii przez Północny Atlantyk, Skandynawię po Danię i Polskę oraz północno-zachodnią Rosję. A w świetle dzisiejszych materiałów prognostycznych zatoka chłodu pogłębi się i w niedzielę 24 kwietnia sięgnie północnej Hiszpanii oraz Lazurowego Wybrzeża. Na przeważającym obszarze Europy będzie więc zimno. Chłód popłynie prosto z północy, znad Oceanu Arktycznego.
Na zachód od Polski śnieg
Nasz zachodni sąsiad, Niemcy, ostrzegają od jakieś czasu przez chłodem i przelotnymi opadami deszczu ze śniegiem oraz śniegu, które mogą być nie tylko nieprzyjemne, ale i pogarszające warunki drogowe. Na tereny wyżynne i górskie może spaść tam do wtorku 26 kwietnia do 2-10 cm białego puchu. Wygląda na to, że opady śniegu występować będą przede wszystkim na terenie Niemiec oraz w Alpach, ale białe płatki pojawią się również w Belgii, Holandii i Danii. Niewielki śnieg możliwy jest również w Polsce.
Wszystkiemu winne są układy niżowe, które jak młynki kręcą się nad naszą częścią świata i ściągają zimne masy powietrza z północy, najpierw nad Europę zachodnią, później i nad środkową oraz wschodnią. W obszarze obniżonego ciśnienia królują w tej chwili niże Quintina i Stefania znad północnej Rosji i Skandynawii. Pomoże im niewielki niż Teresa znad Francji, który zmierza na wschód, w stronę Polski. I chociaż nie niesie teraz wielkich opadów deszczu to weźmie udział w przeciąganiu północnego chłodu w nasze rejony kontynentu. Zimna Teresa pogłębi się nad Alpami i Bałkanami w niedzielę 24 kwietnia i tam nabierze sił. Ulokuje się na pograniczu ciepłych mas powietrza nad południowo-wschodnią Europą oraz chłodnych nad zachodnią, skłębi potężne chmury i zrzuci deszcz, a chwilami śnieg.
Będzie chłodno
Przed nami więc chłodny weekend. W sobotę 23 kwietnia poranek w Polsce wschodniej będzie lekko mroźny, temperatura spadnie tam miejscami do -1, -2 st. C. W dzień chmury w chłodnej masie powietrza będą się malowniczo kłębić, na północy, zachodzie, w centrum i na południu spadnie miejscami słaby deszcz, a w Tatrach i Karkonoszach śnieg. Temperatura wzrośnie do 10 st. C na Wybrzeżu, 13 st. C w centrum i 15 st. C na południu. W górach cały czas mróz. Uspokoi się jednak zimny, wychładzający wiatr, więc temperatura odczuwalna nie będzie już tak różnić się od tej rzeczywistej.
W niedzielę na zmianę chmury i słońce. Na wschodzie kraju wystąpią opady deszczu lub mżawki, na pozostałym obszarze przelotne opady deszczu, a w górach śniegu. Temperatura w godzinach popołudniowych niska, wyniesie od 8 do 10 st. C, przy słabym i umiarkowanym wietrze wiejącym z północnego zachodu.
W poniedziałek jęzor chłodu znad Niemiec przemieści się nad Polskę, gdzie nieco złagodnieje. Miejscami pojawią się przelotne opady deszczu, natomiast na wschodzie kraju, na froncie związanym z niżem Teresa znad Bałkanów, wystąpią opady deszczu i deszczu ze śniegiem. Na Podlasiu, Lubelszczyźnie, Kielecczyźnie i Podkarpaciu chwilami możliwe opady mokrego śniegu. Temperatura w poniedziałek w najcieplejszym momencie ma wynieść około 7 st. C na Podkarpaciu, 9 st. C na Podlasiu do 10 st. C w centrum i 11 st. C na Pomorzu.
A tak chciałoby się już ciepłej wiosny! Nie ma na nią w nadchodzących dniach szans. Jedynym wiosennym akcentem mogą być lokalne burze z opadami deszczu, krupy śnieżnej czy niewielkiego gradu. Zatoka chłodu może nie odpuścić nam nawet do majowego weekendu...
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock / TVN Meteo