Lekarze w Indiach informują o kolejnych infekcjach mukormykozy, czyli groźnej w skutkach grzybicy. Zapadają na nią głównie chorzy na COVID-19.
Mukormykoza, nazywana "czarnym grzybem", to rzadka, lecz poważna choroba wywoływana przez grzyby Mucorales naturalnie występujące w środowisku. Grzybica najczęściej rozwija się w zatokach i w nosie, lecz może także atakować mózg i oczy, a leczenie jej w zaawansowanym stadium jest bardzo trudne i może wymagać operacji. Objawami tej infekcji są zatkany i krwawiący nos, obrzęk i ból oka, opadanie powiek, gorsze widzenie, aż wreszcie całkowita utrata wzroku. Na skórze wokół nosa mogą pojawiać się czarne plamy. Infekcji ulegają zwykle osoby o osłabionej odporności.
"W Indiach wzrasta liczba przypadków mukormykozy, groźnej grzybicy atakującej pacjentów z Covid-19. Tamtejsi lekarze podejrzewają, że może to mieć związek z leczeniem choroby sterydami" - podała w piątek agencja informacyjna AP.
Gazeta "The Indian Express" podała w piątek, że w samym Nowym Delhi odnotowano 197 przypadków "czarnego grzyba".
Koronawirus w Indiach
Liczba zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 wykrytych w ciągu ostatniej doby w Indiach wyniosła 259 591, zaś w związku z COVID-19 zmarło 4209 osób. Agencja Associated Press przekazała, że w metropoliach takich jak Nowe Delhi i Bombaj zauważa się w ostatnich dniach poprawę, jednak trudna sytuacja panuje w małych miejscowościach oraz wsiach, w których rozwój epidemii drastycznie nadwyrężył system opieki zdrowotnej.
Z danych indyjskiego ministerstwa zdrowia wynika, że od początku pandemii zakaziło się ponad 26 milionów osób, z których 291 331 zmarło.
Autor: ps / Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock