Zwartość tlenu w wodach oceanicznych gwałtownie spada, a strefy martwych wód, gdzie zawartość tlenu jest zbyt niska, by mogły żyć w niej organizmy oddychające tlenem, powiększają się. To skutki kryzysy klimatycznego i intensywnego rolnictwa - twierdzi międzynarodowy zespół naukowców.
Z raportu Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN), który zaprezentowano podczas szczytu klimatycznego ONZ w Madrycie, wynika, że wraz z ocieplaniem się klimatu postępuje proces redukcji tlenu w oceanach. Opracowane przez ekspertów sprawozdanie bazuje na danych zbieranych od końca lat 50. XX wieku dotyczących jakości wody w oceanach.
Ryby a globalne ocieplenie
Autorzy raportu wskazali, że w latach 1960-2010 nastąpiło zmniejszenie zawartości tlenu w wodach oceanicznych o dwa procent, przede wszystkim ze względu na ocieplanie się klimatu na Ziemi.
- Systematyczna redukcja tlenu w oceanach stanowi coraz większe zagrożenie dla rozmaitych gatunków i sprzyja zmianom w ekosystemach. Z tego powodu cierpią między innymi populacje rekinów, tuńczyków oraz marlinów - odnotowali eksperci IUCN.
Wszystkie ryby potrzebują rozpuszczonego w wodzie tlenu, ale największe gatunki są szczególnie wrażliwe na jego obniżoną zawartość. Duże osobniki potrzebują znacznie więcej tlenu, aby przeżyć. Badania wykazały, że zubożony poziom tlenu zmusza je do przemieszczania się w kierunku powierzchni i płytkich obszarów morskich, gdzie są bardziej podatne na połowy.
Ponadto coraz więcej światowych zasobów ryb jest przełowionych. - Zdrowy ocean z dużą ilością dzikich zwierząt jest w stanie znacznie spowolnić tempo załamania klimatu - tłumaczyła dr Monica Verbeek, dyrektor grupy "Seas at Risk". - Dotychczas największy wpływ na środowisko morskie wywarło rybołówstwo. Położenie kresu przełowieniu jest szybkim, wymiernym działaniem, które przywróci populacje ryb, stworzy bardziej odporne ekosystemy oceaniczne, zmniejszy zanieczyszczenie dwutlenkiem węgla i zwiększy wychwytywanie dwutlenku węgla, a także zapewni bardziej rentowne rybołówstwo i dobrze prosperujące społeczności nadmorskie - dodała.
Strefy bez tlenu
Raport wykazał, że ocieplenie klimatu prowadzi do nagrzewania górnej warstwy oceanów i systematycznego ubywania tlenu. Zjawisko to nasila się też dlatego, że do mórz i oceanów dostają się nawozy sztuczne, które przyczyniają się do nadmiernego rozrostu alg, pozbawiających wodę tlenu.
Raport IUCN wskazuje, że w wodach oceanicznych, a głównie w Atlantyku, występuje obecnie 700 obszarów z niedoborami tlenu. W latach 60. miejsc takich było zaledwie 45. Dyrektor generalna IUCN Grethel Aguilar powiedziała podczas prezentacji raportu, że należy pilnie podjąć kroki, które pozwolą ograniczyć te zmiany, gdyż według prognoz tlenu w oceanach będzie nadal ubywać. - Liczę na konkretne postanowienia w tej sprawie podczas konferencji w Madrycie - powiedziała.
Autor: anw/rp / Źródło: Guardian, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay