"Ciepło, gdzie jesteś?". "Idę, już idę!". Taka mniej więcej rozmowa toczyła się dziś rano w pochmurnej, chłodnej Warszawie pomiędzy synoptykiem TVN a "ciepełkiem" chowającym się gdzieś po kątach map modeli meteorologicznych.
Wróci lato, wróci temperatura osiągająca, a nawet przekraczająca 30 st. C. Mapy modeli analizowanych przez synoptyków pokazują już letnią pogodę, taką jak kilka dni temu, kiedy gorąc w postaci 30 st. C dotarł nawet do nadbałtyckiej Ustki. Idzie do nas letnie ciepło i letnia pogoda, ze wszystkimi zaletami i wadami. Wady są dwie: pierwsza to niekorzystna temperatura powietrza dla osób schorowanych, druga to miejscami gwałtowne burze z gradem i porywami wiatru do 90-100 km/h. Zalet jest więcej i chyba nie trzeba ich wyliczać…
Chłodna środa
W środę 10 czerwca nad naszą częścią Europy płynie dość chłodne, jak na te porę roku, powietrze kierowane do nas z północy przez wyż Xenia z centrum w rejonie Irlandii. Nad południowo-wschodnią Polską zalega front chłodny z dużym zachmurzeniem, przelotnymi opadami deszczu oraz popołudniowymi burzami. Front skutecznie oddziela chłodne, polarne masy powietrza od ciepłych, znajdujących się na południe od nas.
Poprawa pogody
W czwartek sytuacja zacznie się zmieniać, gdyż wyż ruszy na wschód. W piątek centrum Xenii znaleźć się ma nad zachodnią Ukrainą, tym samym zmieni się cyrkulacja powietrza z północno-wschodniej na południowo-wschodnią, a w sobotę na południową. W weekend 12-14 czerwca wyżowi pomoże rozległy układ niżowy znad zachodniej Europy. Po wschodniej części niżu i zachodniej wyżu "poleci" autostrada dla gorących mas powietrza z południa. A obszarem źródłowym owych mas będzie Afryka północna. To znaczy, że jest duże prawdopodobieństwo upału od morza do Tatr. Jeszcze w środę i czwartek temperatura maksymalna w Polsce wynieść ma od 20 st. C do 26 st. C, chociaż lokalnie na samym południu możliwych jest 28 st. C. Natomiast w piątek ma być już od 24 st. C nad samym morzem do 30 st. C na Podkarpaciu, w sobotę od 30 st. C w Łebie i Kołobrzegu do 34 st. C w Łodzi, Wrocławiu i Krakowie. W niedzielę zapowiada się nieco mniej stopni na północy, bo od 26 st. C na Pomorzu do 34 st. C w Małopolsce i na Podkarpaciu.
Bardzo zimna woda
Szkoda tylko, że Bałtyk jest jeszcze zimny, bo temperatura wody wynosi około 12 st. C w rejonie Helu, 13 st. C w Ustce i 15 st. C w Międzyzdrojach. Natomiast u wybrzeży północnej Afryki w Tunezji woda ma około 21 st. C, a u wybrzeży Hiszpanii w rejonie Walencji około 23 st. C. Nasze Bałtyckie Morze jest piękne, tylko jak trafnie określił je gdański pisarz Paweł Huelle, to "Chłodne Morze".
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo