Po fali upałów Neapol nawiedziła ulewa. Gwałtowne opady deszczu sparaliżowały miasto. Od rana służby zajmowały się walką ze skutkami żywiołu.
Urwanie chmury nad Neapolem nastąpiło z nocy ze środy na czwartek. Ulewny deszcz padał przez kilka godzin.
Rano jak Wenecja
Rano w centrum miasta stało 30 cm wody. Utrudnione było przemieszczanie się po zalanych ulicach miasta. Pełne ręce roboty miała neapolitańska straż pożarna. Która od samego rana zajmowała się wypompowywaniem wody z zalanych piwnic.
Przez trzy godziny nie kursowały pociągi z Neapolu po tym, jak błoto z wyższych terenów zalało tory. Podobna sytuacja panowała na niektórych drogach wyjazdowych z miasta.
Prom na mieliźnie
Z powodu burzy i porywistego wiatru jeden z promów osiadł na mieliźnie. Dotychczas nie ustalono jakie są jego uszkodzenia jednostki.
Autor: adsz/rs / Źródło: PAP/EPA, ilmattino.it