Gwiazdozbiór Oriona może stać się areną kosmicznej kolizji. Najnowsze obserwacje pozwoliły odkryć w pobliżu Betelgezy, jego drugiej najjaśniejszej gwiazdy, tajemnicze pasmo materii. Według astronomów te dwa obiekty zderzą się całkiem niedługo, co w kosmicznej skali oznacza około 5 tys. lat.
Gwiazdozbiór Oriona jest jednym z najbardziej charakterystycznych na zimowym północnym niebie. Został nazwany imieniem mitologicznego greckiego myśliwego.
Na "ramieniu" tego łowcy znajduje się druga najjaśniejsza gwiazda tej konstelacji - Betelgeza. Wyróżnia się czerwoną barwą, którą można zauważyć nawet gołym okiem.
100 tys. jaśniejsza od Słońca
Betelgeza jest ogromnym czerwonym nadolbrzymem o masie ocenianej na 14-15 mas Słońca, o średnicy tysiąc razy większej od jego średnicy i jaśniejszym od niego 100 tys. razy. Według astronomów znajduje się w końcowej fazie swojej ewolucji i w stosunkowo niedalekiej (w skali astronomicznej) przyszłości wybuchnie jako supernowa.
Nowe obserwacje teleskopu Herschela pozwoliły odkryć zbliżające się do tego starzejącego się obiektu dziwne liniowe skupisko materiału. Wcześniejsze teorie uznawały je za materię wyrzuconą podczas poprzedniego etapu ewolucji gwiazdy.
Włókno pola albo krawędź obłoku
Jednak analizy nowego obrazu z Herschela sugerują, że to osobny obiekt - albo "włókno" związane z polem magnetycznym galaktyki, albo krawędź pobliskiego obłoku międzygwiezdnego, która została oświetlona przez Betelgezę.
Naukowcy oceniają, że jeśli ten pas materii jest rzeczywiście całkowicie oddzielny od gwiazdy, to za 5 tys. lat zderzy się on z zewnętrznym łukiem Betelgezy, a z jej ośrodkiem za około 12,5 tys. lat.
Obserwacje Herschela pozwoliły również wykryć intensywny wiatr gwiazdowy zderzający się z otaczającą Betelgezę materią międzygwiezdną. Widać też fale uderzeniowe powstające na skutek ruchu gwiazdy względem tej materii - Betelgeza przemieszać się w przestrzeni kosmicznej z prędkością ok. 30 km/s.
Autor: js/mj / Źródło: NASA