Arktyczne masy powietrza, które napłynęły do Stanów Zjednoczonych, przyniosły intensywne opady śniegu. Pobite zostały dzienne rekordy minimalnej temperatury. Pogoda wywołała ogromne utrudnienia komunikacyjne - w wypadkach na drogach zginęły cztery osoby.
Zimne masy powietrza przyniosły rekordowo niską temperaturę w wielu regionach Stanów Zjednoczonych. Pojawiły się intensywne opady śniegu, które w kilku stanach, między innymi w Kansas i Illinois, pobiły dotychczasowe rekordy. Jak twierdzą meteorolodzy, wiele wskazuje na to, że w ciągu najbliższych dni wysokość pokrywy śnieżnej jeszcze wzrośnie.
Pogoda była przyczyną wielu wypadków drogowych. Zginęły cztery osoby - jedną z ofiar jest ośmioletnia dziewczynka, która zginęła w wypadku z udziałem ciężarówki. Kierowca stracił panowanie na śliskiej drodze. Utrudnienia pojawiły się także w ruchu lotniczym - odwołano ponad tysiąc lotów.
W niektórych stanach zamknięto szkoły.
Środek zimy w listopadzie
Według amerykańskiej Narodowej Służby Pogodowej (NWS) masa arktycznego chłodu ma rozprzestrzenić się w kierunku wschodniego wybrzeża. Jak podano, zimny front sprawi, że przeważająca część kraju odczuje aurę typową dla "środka zimy" w listopadzie. Według meteorologa NWS Kevina Birka ta masa powietrza jest "bardziej typowa dla połowy stycznia niż dla połowy listopada".
W kilku miastach w stanie Kansas we wtorek pobite zostały dzienne rekordy temperatury. Najzimniej było w Garden City, gdzie termometry wskazały -18 stopni Celsjusza, pobijając rekord z zeszłego roku wynoszący -13 st. C. Z kolei w Chicago termometry pokazały -13,9 st. C, co przebiło rekord z 1986 roku wynoszący -13,3 st. C.
Autor: kw/aw / Źródło: bbc.com