Tegoroczna zima przywędrowała na Hawaje wcześniej niż zazwyczaj. Przyniosła wysokie fale, którym nie potrafili się oprzeć surferzy. Do szpitali trafiło już czterech śmiałków, którzy próbowali pokonać sześciometrowe bałwany.
Dla bezpieczeństwa władze Hawajów wprowadziły ostrzeżenie przed niebezpiecznymi warunkami pogodowymi. Z kolei ratownicy wodni wydali ponad 500 ostrzeżeń.
I nie ma się czemu dziwić. Sześciometrowe fale w zatoce Waimea Bay zdążyły już ranić cztery osoby. W stanie ciężkim odwieziono do szpitala 23-letnią surferkę, więcej szczęścia miał 14-letni chłopiec, który trafił tam w stanie stabilnym. Dwie inne osoby doznały urazu ramion.
Na fali i z rekinem
Są jednak śmiałkowie, jak ci na filmie, którzy nie boją się ujeżdżania fal, ani trudnych warunków atmosferycznych. Większość jednak i tak nie ryzykuje i pozostaje na brzegu. Straż przybrzeżna wydała też żółty alarm ostrzegający przed rekinami.
Władze zapowiadają, że to tylko przedsmak tego, co czeka Hawajczyków nadchodzącej zimy.
Autor: mm/rs / Źródło: ENEX