Irańskie władze w sobotę poinformowały, że w wyniku powodzi zginęło co najmniej 45 osób. Ponieważ deszcz nie ustanie, rząd planuje ewakuacje kolejnych terenów, którym grozi zalanie.
W tym tygodniu północ i południe Iranu nawiedziły potężne opady deszczu. Saeid Namaki, minister zdrowia, przekazał mediom, że były największe od 10 lat. W wyniku powodzi zginęło co najmniej 45 osób.
Niestety deszcz będzie padał dalej. W zachodnich i południowo-zachodnich regionach kraju w kolejnych dniach spodziewane są gwałtowne burze.
Konieczne ewakuacje
Jak poinformował w państwowej telewizji Gholamreza Shariati, gubernator prowincji Chuzestan, mieszkańcy około 56 wiosek w pobliżu rzek Dez i Karche będą musieli zostać ewakuowani. Ze względu na zapowiadane kolejne opady deszczu lokalne władze są zmuszone do otworzenia dwóch tam na rzekach.
- Niektórzy mieszkańcy się opierają, obawiają się o swoje bydło, bo doświadczyli już podobnych ewakuacji w przeszłości - powiedział Shariati.
Minister energii Reza Ardakanian, który zarządza zasobami wodnymi kraju powiedział, że przedstawiciele lokalnych władz pracują cały czas nad tym, by kontrolować sytuację i minimalizować skutki powodzi. Władze państwowe poinformowały, że mieszkańcy będą mogli domagać się finansowej rekompensaty za poniesione straty.
Autor: dd/map / Źródło: Reuters