Do 37 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi, które w czwartek nad ranem nawiedziło południową część japońskiej wyspy Hokkaido - poinformowały władze kraju.
Epicentrum trzęsienia ziemi znajdowało się w mieście Atsuma. Zginęły tam 33 osoby. Służby ratunkowe, które nadal przeszukują gruzy zawalonych w wyniku trzęsienia ziemi budynków, informują o dwóch osobach zaginionych.
Pozbawieni prądu i wody
Trzęsienie spowodowało ogromne szkody na wyspie. Dwa dni trwało przywracanie prądu, którego pozbawionych zostały niemal 3 miliony ludzi. Zakłócony został transport zarówno lądowy, jak i powietrzny.
Wstrząsy wywołały lawiny błotne, które zniszczyły wiele domów, a także sparaliżowały transport. Wielu mieszkańców nie ma jeszcze dostępu do bieżącej wody.
Skutki trzęsienia odczuwają japońskie firmy. Toyota planuje w poniedziałek wstrzymać pracę w 16 z 18 fabryk. Tego dnia zostanie też podjęta decyzja, czy zatrzymanie produkcji będzie przedłużone.
Kolejna tragedia
Była to druga w mijającym tygodniu katastrofa w Japonii. We wtorek w południowo-zachodnią część kraju uderzył tajfun Jebi, najpotężniejszy w tym rejonie od 25 lat. W niektórych miejscach odnotowano najwyższe fale od 1961 roku. Tajfun zabił 11 osób, a ponad 600 zostało rannych. Tam także doszło do ogromnej awarii prądu, a zniszczeniu uległy setki domów.
Możliwe kolejne wstrząsy
Na międzynarodowym lotnisku New Chitose przywrócono ruch samolotów.
Przedstawiciele japońskich służb meteorologicznych ostrzegają przed możliwym wystąpieniem kolejnych wstrząsów sejsmicznych, również bardzo silnych. W niedzielę mogą wystąpić opady deszczu, co może wywołać nowe spływy błotne.
Autor: anw / Źródło: PAP, NHC, NHK World, Reuters