Kula ognia rozświetliła niebo nad zachodnią częścią USA. Relacje na temat zaobserwowanego obiektu napłynęły z kilku stanów. To jasny meteor, który mógł pochodzić z roju Południowych lub Północnych Taurydów, których szczyt przypadał w pierwszej połowie tego miesiąca.
Nocne marki w niedzielę miały okazję zobaczyć, jak kula ognia rozświetliła niebo nad północno-zachodnimi Stanami Zjednoczonymi. Amerykańskie towarzystwo badające meteory American Meteor Society otrzymało ponad 30 zgłoszeń ze stanów Waszyngton, Oregon, Idaho i Nevada na temat świetlistego obiektu, który pojawił się na niebie 13 listopada o godzinie 3.30 czasu lokalnego. Najwięcej zgłoszeń napłynęło z dwóch pierwszych stanów.
- Na początku błysk sprawił, że zrobiło się jasno jak w dzień - relacjonował jeden ze świadków z Oregonu. Jak opisywał obserwator z Idaho, "wyglądało to jak fajerwerk skierowany w złym kierunku".
Meteor mógł pochodzić z jednego z rojów
Jak powiedział Brian Lada z serwisu AccuWeather, "biorąc pod uwagę trajektorię kuli ognia, jest możliwe, że była ona związana z deszczem meteorów z roju Północnych Taurydów lub Południowych Taurydów", które nadal są aktywne. Ich szczyt przypadał w pierwszej połowie listopada. Meteory z obu tych rojów można dostrzec również w Polsce. Specjalista zaznaczył jednocześnie, że nie wszystkie tak zwane spadające gwiazdy powiązane są z deszczem meteorów.
Meteorem nazywa się świecący i szybko zniżający się ślad, jaki zostawia po sobie meteoroid wpadający w ziemską atmosferę. Potocznie nazywa się go również spadającą gwiazdą. Szczególnie jasny meteor, o jasności większej niż Wenus widoczna z Ziemi, to bolid.
Poniżej można zobaczyć meteor zarejestrowany przez jednego z obserwatorów.
Według American Meteor Society od 1 do 15 listopada w Stanach Zjednoczonych zarejestrowano co najmniej 102 zdarzenia związane z przelotem meteorów. Najczęściej, bo 177 razy, świadkowie donosili o kuli ognia z 9 listopada zaobserwowanej w kilku wschodnich stanach.
Źródło: AccuWeather, American Meteor Society, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Jordan R.