Zwrócił uwagę palącemu nastolatkowi. Ma złamany nos

Do bójki doszło w gdańskim tramwaju
Do bójki doszło w gdańskim tramwaju
Źródło: www.gdansk.pl | Jerzy Pinkas
Uderzeniem pięścią w twarz i złamaniem nosa skończyła się dla jednego z gdańszczan przejażdżka tramwajem. Wszystko dlatego, że zwrócił uwagę nastolatkowi palącemu w pojeździe papierosy.

Do zajścia doszło w tramwaju jadącym w stronę Jelitkowa, na wysokości ul Twardej.

- Według zeznań poszkodowanego, który dzień po zdarzeniu zgłosił się na policję, do bójki doszło po tym, jak 35-letni mężczyzna zwrócił jednemu z nastolatków uwagę, że nie wolno w tramwaju palić papierosów - mówi Magdalena Michalewska z gdańskiej policji. - W reakcji na to nastolatek uderzył go pięścią w twarz.

Pociągnął za hamulec bezpieczeństwa

Mężczyzna zeznał, że zaraz potem nacisnął hamulec bezpieczeństwa. Zarówno on, jak i sprawca wyszli wówczas z tramwaju na ulicę.

- Tam bójka trwała dalej - informuje Alicja Mongrird, rzecznik Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku, która wysłuchała relacji motorniczego. - Motorniczy opowiedział, że tłok i zamieszanie w tramwaju było tak duże, że nawet nie zauważył, że w pojeździe doszło do takiego zdarzenia. Dopiero, kiedy ktoś pociągnął za hamulec, zorientował się, że mężczyźni otworzyli drzwi i bijąc się, wybiegli na ulicę.

Jak dodaje Mongird, motorniczy wezwał specjalny Zespół ds. Utrzymania Ruchu ZKM, który natychmiast powiadomił policję.

Sprawdzają monitoring

- Po przyjechaniu na miejsce policjanci nie spotkali już jednak sprawcy. Przeszukali jeszcze teren i poprosili o udostępnienie nagrania z monitoringu, które ma zostać dzisiaj przeanalizowane - wyjasnia Magdalena Michalewska.

Michalewska dodaje też, że przypadki agresji w komunikacji miejskiej w Gdańsku nie zdarzają się bardzo często, wyposażone w monitoring pojazdy są coraz bezpieczniejsze i dlatego policja zgłoszenia o takich wypadkach otrzymuje coraz rzadziej.

Autor: maz/k / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: