Na początku tygodnia urzędnicy z Biura ds. Euro 2012 ogłosili, że na odbywający się w środę wieczorem koncert Noela Gallaghera będzie można wejść za darmo. Jak podał środowy "Dziennik Bałtycki", nastąpiła nagła zmiana planów.
Urzędnicy wycofali się z deklaracji, którą złożyli w poniedziałek. Na środowy koncert będą mogły wejść tylko osoby, które posiadają bilet lub zaproszenie.
Miasto wykupiło 14 tysięcy zaproszeń na występ brytyjskiego muzyka. Będą one rozdawane dla mieszkańców i turystów dziś w kasach przed Strefa Kibica na pl. Zebrań Ludowych i w kasie na Targu Węglowym w godz. 10.00-17.00.
"To przez management Gallaghera"
Winą za całe zamieszanie urzędnicy obarczają na łamach gazety management Noela Gallaghera, który miał się stanowczo nie zgodzić na wolny wstęp. Dlatego miasto zdecydowało się wykupić zaproszenia.
Jak podaje "Dziennik Bałtycki", nie jest wykluczone, że osoby, które nie będą miały ani zaproszenia, ani biletu, nie będą mogły wejść wieczorem do strefy kibica.
Zamieszanie z koncertem
Podczas meczów wstęp do strefy kibica był darmowy, w trzy dni koncertowe miały zaś obowiązywać bilety w granicach 65-85zł. Za inauguracyjny koncert Pitbulla trzeba było zapłacić 85 zł. W strefie nie było tłumów, za to mnóstwo osób koncertu słuchało poza jej granicami.
Operator strefy kibica postanowił obniżyć ceny za kolejny koncert gwiazdy Noela Gallaghera - najpierw do 35 zł, po czym ostatecznie ogłosił, że wstęp będzie wolny.
Wszystkie osoby, które wykupiły bilety na koncert w cenie 85 zł i 35 zł, miały dostać zwrot pieniędzy lub możliwość wymiany biletu na bon na jedzenie w strefie kibica. Pisaliśmy o tym w poniedziałek.
Autor: ws/mz/k / Źródło: Dziennik Bałtycki
Źródło zdjęcia głównego: tvn24