Nie wiadomo kto przyczynił się do śmierci dwóch studentów z Gdańska, którzy w październiku ubiegłego roku zażyli miks sterydów, dopalaczy i alkoholu – uznali gdańscy śledczy i umorzyli postępowanie w tej sprawie. Nie ustalono też do kogo należały substancje odurzające znalezione w ich mieszkaniu.
- Prokurator uznał, że nie wiadomo kto przyczynił się do śmierci Kamila S i Grzegorza Z. Z zeznań jedynego świadka wynika, że mężczyźni sami przygotowywali i zażywali te substancje. Miał być to ich wspólny pomysł – poinformowała Agnieszka Gładkowska z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Jak dodała, nie ustalono również do kogo należały substancje odurzające, które znaleziono w mieszkaniu zmarłych mężczyzn.
Student wypadł z okna
Do zdarzenia doszło w październiku ubiegłego roku w bloku na jednym z osiedli gdańskiego Przymorza. Policja dostała wówczas zgłoszenie o mężczyźnie, który prawdopodobnie wypadł z okna.
Na miejscu zdarzenia lekarz stwierdził zgon 23-latka. Według wstępnych ustaleń, przyczyną był upadek z dużej wysokości. Policjanci udali się również do jednego z mieszkań, gdzie zastali dwóch mężczyzn. Podczas interwencji jeden z nich zasłabł. Wezwano karetkę pogotowia, jednak mimo reanimacji nie udało się go uratować.
Drugi mężczyzna - 24-latek - również źle się poczuł. Odwieziono go do szpitala, jego stan również był ciężki, ale lekarzom udało się go odratować.
Według nieoficjalnych informacji, trzech studentów umówiło się na imprezę. Zażyli miks sterydów anabolicznych, dopalaczy a także alkoholu, według receptury znalezionej w internecie. Środek był tak mocny, że jeden z nich postanowił wyskoczyć z balkonu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24