31-letni mieszkaniec Gdyni został zatrzymany na gorącym uczynku podczas kradzieży lusterek samochodowych. Jak ustalili policjanci mężczyzna, żeby nie zostawiać śladów, zakładał na ręce... skarpety. Sprawca usłyszał już zarzuty, grozi mu do 5 lat więzienia.
Policjantów z Komisariatu w Redłowie zaalarmowali naoczni świadkowie, którzy zauważyli, jak na jednym z osiedlowych parkingów mężczyzna kradnie samochodowe lusterka. Szczegółowo opisali wygląd sprawcy, łącznie z tym, że na rękach miał on założone skarpety. I choć z założenia miały być one dla niego kamuflażem, w rzeczywistości to właśnie po nich rozpoznali go policjanci.
31-letni mieszkaniec Gdyni podczas zatrzymania miał przy sobie 10 skradzionych przed momentem lusterek. Kilkanaście innych, pochodzących z samochodów różnych marek, funkcjonariusze znaleźli w jego mieszkaniu.
Proszą o zgłaszanie się po lusterka
Mężczyzna tuż po zatrzymaniu trafił do policyjnego aresztu. Śledczy przedstawili mu już zarzut kradzieży mienia, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje Prokuratura Rejonowa w Gdyni.
Policjanci proszą o kontakt właścicieli pojazdów, którzy utracili w ostatnim czasie lusterka boczne. W Komisariacie Policji w Redłowie przy ul. Korczaka 1 A nadal są bowiem zabezpieczone od sprawcy niezidentyfikowane wkłady i lusterka samochodowe. Z dyżurnym komisariatu można skontaktować się także telefonicznie: 58 - 66-21-255.
Mężczyzna kradł lusterka w Gdyni:
Autor: dp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gdańsk